Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Kwiecień 29, 2024, 01:00:11


 
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Shoutbox
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: Tłumaczenie wywiadu w ONSTAGE, 1999  (Przeczytany 3051 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Butterfly
****
Wiadomości: 119



Zobacz profil WWW
« : Marzec 06, 2009, 18:00:35 »

Tłumaczenie wywiadu z Anną Varney zamieszczonego w ONSTAGE, internetowym magazynie muzycznym


Q: SOPOR AETERNUS w pewien sposób zdefiniował na nowo mrok. Co inspiruje cię do twojej muzyki?

Anna Varney: Wszystko, co widzimy, słyszymy, smakujemy albo poza tym odczuwamy zmysłami, oddziałuje na nas w ten albo w inny sposób i dlatego wypływa, przefiltrowane przez naszą indywidualną osobowość, naszą (pozorną) wiedzę i nasz charakter (i jednocześnie codzienną świadomość, wielokrotnie zupełnie niezauważaną) ? w naszą pracę (tak więc i w nasze życie). To jest przecież całkiem naturalne.


Q: W szczególny sposób zbliżasz się do tematu śmierci, umierania i zguby. Co motywuje cię do rozprawiania się z tymi sprawami?

A.: Ból?


Q: Muzyka z  ?Dead Lovers?Sarabande? to powiew średniowiecza . W jakim stopniu ta epoka zaoferowała muzyczny fundament dla twoich wypowiedzi i artystycznych intencji?

A.: Nie wiem dokładnie, co mnie interesuje w tak zwanej ?średniowiecznej? muzyce, jeśli w ogóle w tym coś jest. Może to jest rzekoma lekkość, która czasami wydaje się promieniować, jej prostota. Ale może szczególne jest tylko to, co ona u mnie wywołuje, tamten fascynujący moment, kiedy cudowny dźwięk, grany tkliwie, napotyka moją zewnętrzną osłonę i całkiem bez trudu przez nią przenika.


Q.:  Czy od początku myślałaś o klasycznym, akustycznym kontekście muzycznym?

A.: Tak, naturalnie. To są pewne intencje, które działają skrycie poza wszystkimi rzeczami, ponieważ nic nie dzieje się bez przyczyny. Poza tym sądzę, że dla każdego tekstu (w odpowiedniej chwili i pozycji w strukturze czasu i przestrzeni) przyporządkowane także są pewne formy muzyki.

Konsekwencją, która wynika z tego wyobrażenia, jest to, że nie mam rzeczywistej alternatywy, na przykład co do wyboru instrumentów albo ostatniego, końcowego rezultatu ? w każdym razie nie wtedy, kiedy moim celem jest prawdziwość. Ja mogę wprawdzie doświadczać wpływu, jednak siły znajdujące się w jego strumieniu bardzo szybko wskazują na moje bariery. Mianowicie dlatego, że formy ukazywania muzyki zostają przeze mnie definiowane już w chwili inwokacji. W rzeczywistości wydaje się to być takie, że interakcja artystki zarówno z jej całym ?otoczeniem?, jak i tekstem (względnie jego TYTUŁEM) odpowiada tej definicji.

Jeśli bierzesz pod uwagę, że identyczne, względnie podobne sprawy przyciągają się wzajemnie, w takim razie pozwolę sobie zilustrować te myśli przez następujący model:

Spróbuj proszę wyobrazić sobie puste pomieszczenie. W jego środku znajduje się osobliwe źródło światła, które wysyła swoje promienie we wszystkich kierunkach.  To źródło światła obrazuje esencję piosenki, na której chcemy się skoncentrować.

Źródło światła pulsuje w charakterystyczny sposób, przyciągając odpowiednie istoty duchowe albo energie (możesz je nazwać, jak chcesz). Nasze zaproszenie jest następujące: proszę przejść na drugą stronę pomieszczenia i pozostawić za sobą przy tym ślady.

Te energie odpowiadają instrumentacji, jak i głosowi pieśni? - one je reprezentują.

Rozważmy więc powstający po pewnym czasie scenariusz (więc zarówno pomieszczenie, źródło światła, jak i pozostawione ślady), zatem otrzymujemy symboliczny odpowiednik chwili, kiedy muzyka i tekst jednoczą się.


Q: ?Abschied? [?Pożegnanie?] jest coverem NICO. Jak wpadliście na pomysł, żeby na nowo zinterpretować istniejący już utwór? I dlaczego właśnie utwór NICO?

A.: Bardzo lubię kilka utworów NICO, i szczególnie poruszył mnie ?Abschied? . Ta magia, która bezdyskusyjnie polega na prawdziwości, jest kryterium, według którego wybieram dla siebie muzykę. Kiedy sztuka posiada tę jakość, wówczas jest ona bezapelacyjnie piękna. Przy tym naturalnie nie odgrywa żadnej roli, przez kogo zostaje interpretowana. To, że ?Abschied? znajduje się w drugiej części ?Dead Lover?s Sarabande?, polega na wewnętrznej potrzebie, żeby zaśpiewać oryginalny utwór NICO, jest?  przypadkiem (?).


Q: ?Dead Lover?s Sarabande? było pomyślane jako trylogia. Kiedy pojawi się trzecia część i czego możemy się spodziewać?

A.: Nie, ?Dead Lover?s Sarabande? nie jest trylogią, możesz je nazwać dyptykiem, jeśli chcesz. Ale jeżeli byłoby trylogią, nie mogłabym o tym przedwcześnie mówić? ? przykro mi.


Q.: Jak znalazłaś towarzyszący ci zespół, ?Ensemble of Shadows??

A.: Zespół nie ma nic wspólnego z muzykami występującymi gościnnie, także wtedy, gdy oddziałuje ta okazjonalność, której się nie dostrzega.

Ja wprawdzie nie odważę się dziś otwarcie mówić o Ensemble?.To jest zbyt subtelne.


Q: Czy SOPOR AETERNUS urządzi tournee i zobaczymy go na odpowiednich festiwalach?

A.: Nie. Nie widzę potrzeby powtarzania muzyki, wyłącznie w celu rozrywki dla jakiś ludzi, których przecież nigdy nie poznam.


Q.: Co ukaże się po ?Dead Lover?s Sarabande??

A.: To się okaże?.


« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2009, 18:09:17 wysłane przez Butterfly » Zapisane

Denn Euer Lied erfüllt mein Herz,
Weiss ich auch nicht warum...
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.8 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Kontakt z administracją