SPIRITUAL FRONT

[Void]

Kto zna i lubi sobie popieścić uszy muzą pana Simone Salvatori ten wie, iż jest to band niesamowity i czcić ich trza wielce bo to magia.

Nie będę pierdolić smętów. Obadajcie ostatni split z Lydia Lunch (jej część to moim zdaniem sraka).

L.O.V.E. MACHINE i wszystko jasne.

[ŻabaMonika]

Zaglądam tu raz na kilka miesięcy. Dopiero Twój post skłonił mnie do zalogowania po latach i pozostawienia komentarza.
W kółko spotykam się z ludzikami wojującymi przeciwko charyzmatycznym artystom (przeciwko A.V.C. w szczególności) i myślałam, że Wy tutaj - skoro kumacie Sopora, to jesteście też otwarci na znacznie więcej. Tymczasem dowiaduję się, że pierwsza część splitu Lydii Lunch i Spiritual Front jest "sraką". To zaiste wspaniałe wylewać pomyje na wartościową artystkę, która przez lata i dekady pozostawała w prawdziwym undergroundzie, tworząc absolutnie niezależną muzę, wypinając się na rynek i pierdoląc konwenanse.

Naprawdę tak ciężko napisać np. "uwielbiam Spiritual Front na splicie z Lydią Lunch, ale jej część do mnie kompletnie nie przemawia"?

[Hajasz]

Każdy odbiera muzykę na swój sposób i nie możesz mieć pretensji, że ktoś tak ją opisał skoro są to jego osobiste odczucia.
Nie ma znaczenia czy ktoś był wieki w podziemiu czy nie. Ja tego splitu nie słyszałem bo generalnie niezbyt lubię takie wydawnictwa więc nie wypowiem się na temat muzyki. Mogę tylko potwierdzić po kilkudziesięciu przesłuchaniach i wielu próbach, że płyta Spiritual Front - Open Wounds to totalna kicha.

[Void]

Bardzo lubię takich oburzonych fanów Skoro mamy to nasze forum to, moim zdaniem, każdy z nas może wypowiadać się o muzie jak tylko chce. O AVC też tu czasem jest jechane mocno, nie zawsze słodzimy i czcimy.

Ja wyrażam swoje zdanie zawsze wprost i tyle. Zamiast rozmieniać się na drobne w takich dziwnych debatach zapraszam obserwatorów do aktywnego udziału, zakładania tematów i prezentowania przeróżnych wykonawców. Nie bawmy się w onet. Jak coś się komuś nie podoba to niechaj pisze, że chujowe. Jak kocha i wielbi to high five.

p.s. Pozdro Hajasz !!

[ŻabaMonika]

Hej, Rozmówcy/Forumowicze, chciałam Was nieco przeprosić, pojechałam ostatnio w swoim komentarzu Takie tam niezrównoważenie/rozpasanie emocjonalne, zdarza się... Generalnie w życiu zgadzam się w 100% z Hajasz. A i Tobie Void - salut!
Nie jestem wielką fanką Lydii Lunch, ale w wieku nastoletnim "Orphans", "Babydoll" itp. Teenage Jesus and the Jerks (z 17-letnią wtedy Lydią Lunch) zrobił na mnie dewastujące wrażenie. Śledziłam potem jej poczynania i lubiłam/ale nie zachwycałam się. Dopiero teraz, gdy jest po pięćdziesiątce zrobiła album ("A Fistfull of Desert Blues"), który mnie totalnie wyciął na kilka dni. Dlatego chyba tak bardzo mimowolnie spieniłam pysk.
Generalnie "taka" nie jestem i przeto kultywuję otwartość dyskusji przekonań muzycznych.
Zatem z muzyką

[Void]

No stress. Lepiej zaserwuj coś od siebie w działach o Sopor albo generalnie o muzyce to trochę rozruszamy ten starczy uwiąd, który zapanował ostatnio na forum

[trevor.dortwall]

mnie osobiscie irytuje dublowany post na fb przez samego simone do klipu 'dear lucifer' ktory tylko za pierwszym razem robil wrazenie (skąd on go wytrzasnal? piekielnie piekna postac!) a aktualnie drazni niemiłosiernie. what fo ju fink ebałt that (rzekomo) fabulous video?

[Hajasz]

Nie mam pojęcia co Cię drażni w tym klipie. Utwór w charakterystycznym klimacie dla SF dla mnie bomba a i jak kawałek rewelacja.