wczoraj była akcja jak przy nocnej transakcji dilerów
podjechał wielki czarny mercedes, w środku kolega w skórze i bluzie z kapturem. Telefon do mnie ''Złaź, jest paczka dla ciebie''. Zszedłem, wsiadłem, piąteczka, kolega z tylnego siedzenia bierze szarą kopertę. Otwiera a w środku zafoliowana FURIA ''Nocel'' i ''Marzanie, królowej polski''. Kaska przekazana, w weekend pijemy. Cześć.
I tak od wczorajszego wieczoru na przemian słucham tych płyt. Ciarki chodzą po plecach przy niektórych kawałkach i przeplatam to sobie dla odpoczynku Bohren & Der Club of Gore. Pan Nihil i ekipa nagrali taki album, że chylę czoła. Jak jeszcze pare razy przesłucham to pierdyknę małą recenzję.
P.S. Chwilowo nie mam jak robić przelewów online, stąd pomocna dłoń kumpla co by nie płacić śmiesznych kwot za pobraniową