Bezczynność i Konsekwencja
Chłopiec spacerował brzegiem dobrze skonstruowanego strumyka,
ostrożnie wszedł na wodospad, zbudowany z biźniaczych cennych skał...-
przyglądnął się w krysztale, że przebrnoł nad ziemią.
Myjąc nagie stopy chłopca, zimna czysta woda opływała wokoło,
mrucząc cicho, gdy przepływała pod białą suknią chłopca...-
więc , nieco przemókł , stając się pozornie studnią.
Gdy odłożył kryształ znów, blady chłopiec zdał sobie sprawę
,że to jego trójkolorowy, jasnowłosy królik szczęścia...-
i przeraziło, bladego, zszokowanego chłopca.
"Ujrzyj, moją krew jest jak MLEKO lub RTĘĆ", blady chłopiec płakał.
"Nie, to nie jest czerwone...bardziej niż czerwone węże,
który jest CZARNY,a ten drugi BIAŁY.
Dwie oddzielne części, zwijające strumienie, które nigdy nie zmieszają się , nigdy nie połączą,
ale jako jeden płyną, płynąc...kiedykolwiek płynnie obok siebie!"
