Pierdolę cały ten system i żyję tak jakby niczego nie było bo i nic nie ma. Mówię tak dlatego bo to co jest podawane w naszym kraju to czysta propaganda. Testów robi się tyle co kot napłakał więc mamy takie wskaźniki a nie inny, poza tym ludzie ponoć siedzą w domach dobry miesiąc a przypadków zamiast ubywać przybywa.
Podsumowując wszyscy w około za chwilę się ogarną a my nadal będziemy w czarnej dupie. Od samego początku popieram model szwedzki czyli tzw. selekcja naturalna. Rower, las, muzyka to obecnie daje mi największą radość. Czekam tylko na deszcz.

Właśnie dzisiaj rano odebrałem płytę i czekałem na koniec pracy jak na szpilkach. Teraz leci bardzo głośno a mi się japa cieszy jak dziecku.
Wiele jeszcze nie powiem bo dopiero trzeci kawałek ale sekcja rytmiczna daje do pieca ostro. Świetna akustyczna perkusja i te kosmiczne klawisze.
Jest mega.

Wrażenia będą jak odbiorę płytę. Nie chcę słuchać teraz z mp3. Generalnie dochodzą mnie głosy, że album bardzo dobry i co ciekawe mówią to też ludzie, którzy raczej nie są fanami Varneya.

Najbardziej wypasiony box sprzedał się w niecałe 2h !!!
A teraz dostałem info, że wychodzi jeszcze jeden box zwany Green Horror za jedyne 100€ tym razem w ilości 472 szt.

Okazuje się, że jednak Varney nie może przestać tworzyć i na luty 2020 roku zapowiadany jest kolejny album Island Of The Dead.
Na razie wiadomo tylko tyle, że ma to być jakieś specjalne wydawnictwo w limicie 72 szt. Więcej szczegółów wkrótce.

Edit: No i już wiadomo wszystko.
Data wydania 29.02.2020



Minotaur (5:33)
Poison (3:49)
Black Magic Spell (5:45)
DeathHouse (5:14)
Mourning (7:49)
The Void (6:13)
Saturn Rising (4:52)
Burial Ground (4:23)
Nightbreed (3:55)
Cold (5:36)
Goodbye (8:38)

Ostatni kawałek chyba mówi wszystko tak przynajmniej się zapowiada.
Najbardziej wypasiony box w limicie 72 sztuk kosztuje 444€

Oprócz tego forum udzielam się na jeszcze kilku innych związanych głównie z metalem i trend jest taki, że najwięcej pisze się o znanych zespołach choćby były chujowe ale są znane a o takich "niekonwencjonalnych" to zawsze cisza. Przypuszczam, że w Polsce muzyka Varneya poklasku nie znajdzie i nie chodzi tylko i wyłącznie o muzykę ale przede wszystkim o samego Varneya, który jest na nasze warunki zbyt kontrowersyjny. My lubimy jak wszystko jest ładne i proste jak pan bóg nakazał a taki Varney tego typu postawom pokazuje srogiego fuck'a i z automatu w Polsce jest jebany z góry na dół. No ale czego oczekiwać od społeczeństwa, które żyje za kilka srebrników sypniętych od elity rządzącej i wita nowy rok przy muzyce disco polo.

Od samego początku gardziłem wszelkimi mediami społecznościowymi i tak mi pozostało do dzisiaj. Nie mam konta na FB i wszystkich innych możliwych tego typu gównach i jestem szczęśliwy. Fani Sopor ? Hmm na forum pozostało ich mniej niż jest palców w jednej ręce.
Bez urazy i nie piszę tego aby kogoś zniechęcić tylko takie są fakty. Wystarczy wejść na oficjalny profil Varneya na FB i jedyne czego się dowiemy to to, że każdy kocha Annę. Forum jest w 99% martwe więc przypuszczam, że podobny los czekałby ten tzw. Polish Fanclub.

Death And Flamingos jest ciągle świeży ale Varney nie zasypuje gruszek w popiele i jak to ostatnimi czasy bywa stara się jeszcze wyciągnąć małe co nieco.
31.05.2019 wychodzi Vor dem Tode träumen wir czyli taka mała płyta, na której ów kawałek znajdzie się w dwóch wersjach. Wszystko jak zwykle w wypasionym boxie zawierającym winyl, CD i kilka innych fantów. Całość jak zwykle limitowana i skierowana dla die hard fans. Cena to 40€.



Zawartość:
12" splatter vinyl
Purple, black and white
180 grams
Sturdy sleeve
Black inner sleeves with antistatic lining
Super-audiophile high quality disc
CD in cardboard slipcase
Hand-numbered certificate of authenticity
With handwritten dedication from Anna-Varney Cantodea
Signed by Anna-Varney Cantodea
Strictly limited to 500 copies worldwide

Szaleństwa nie ma. Ot po prostu kartka z podziękowaniami napisana przez Varneya. Z drugiej strony to samo zdjęcie co na okładce płyty.
Kartka z grubszego papieru więc nie można jej zgiąć.

Płyta u mnie już od dłuższego czasu jest i po wielokrotnych przesłuchaniach stwierdzam, że mam już album 2019 roku w kategorii muzyka alternatywna.
Faktycznie tym razem płyta wydana jak na Sopor Aeternus bardzo minimalistycznie. Wkładka z tekstami, żadnych zdjęć. Ja mam wersję z Death Note więc jest i podziękowanie oraz autograf. Co do samej muzyki to od początku z pewnym dystansem brałem te zapowiedzi o płycie OS Deathrock. No ale jednak jest trochę nowego bo początkowe kawałki to taki jakby Marillion bez Fish'a ale jednak. Nie zgadzam się z opinią @Void, że solówki to żenada i nic nie da się zapamiętać.
Otóż właśnie jest odwrotnie bo te wszystkie smutne sola gitarowe mają takie melodie, które wpadają momentalnie w ucho prawie jak w rodzimej Mgle.
Czy dostaliśmy zapychacze ? Pewnie kilka ich tam jest a zwłaszcza te, które absolutnie nie grają w stylu płyty a brzmią jak klasyczny Sopor ale jednak z drugiej strony to płyta, która ukazała się choć miało już żadnej nie być. Nie było akcji aby ludzie wpłacali kasę jak w przypadku poprzedniego albumu. Varney po prostu wydał płytę, która jest fajna. Właśnie fajna to odpowiednie słowo. Jest kilka zajebistych wstawek przeplatanych oklepanymi motywami. Tym razem Varney nie męczy nas upychaniem muzyki do granic wytrzymałości CD tylko nagrał standardowe 40 minut fajnej muzy. Death And Flamingos jest lepsze niż nudna jak flaki Poetica sklecona w większości z piosenek znanych z reszty płyt. Słucham sobie tego albumu, japa mi się cieszy. To taki Aliens Sex Fiend w wykonaniu Varneya.
Na kolana nie rzuca ale też i wstydu nie ma.

Jak otrzymam płytę to się wypowiem.

Przykro mi ale ja już mam swoje zamówienie opłacone i zakończone.
Możesz kupić tę płytę w kraju od Janusza z Dark Zone tylko nie wiem jakie chcesz wydanie bo większość już "Sold Out".
On będzie mieć chyba standardowe i jakiś jeden limit.

Po wątpliwej jakości płytce, która ma się ukazać na dniach zawierająca jeden instrumentalny kawałek z sesji do Spiral Sacrifice, a która kosztuje horendalne pieniądze doszło nowe info. Otóż Pan Varney na 8 luty 2019 roku planuje kolejny album Death And Flamingos z muzyką w stylu old school deathrock



https://www.youtube.com/watch?v=oSxQlespvLg&feature=youtu.be&crmailing=12984752&crcustomer=12817&crlink=33212583

Tracklist

Kinder des Teufels
Spell Bound
The Boy must die
Mephistophilia
Gone
Coffin Break
Vor dem Tode träumen wir
Death Waltz
Charnel House
Mors Ultima Ratio... (Theme from Death & Flamingos)

Kilka aspektów sam wyczaiłem a w całym wywiadzie najlepsze jest to, że Varney mówi w stylu męskim

Tak sobie żartuję. Swoją drogą jestem ciekaw czy gdyby to rzeczywiście był Varney to czy występ byłby w jakimś stopniu podobny.