Hajasz
|
|
« Odpowiedz #15 : Listopad 06, 2009, 19:44:15 » |
|
Ekipę z pierwszej foty widziałem na własne oczy na WGT. Co tu dużo mówić ten festiwal to potęga jeśli chodzi o zespoły i ciuchy jakie noszą fani. Nasz Bolków to tylko mała biedna podróbka, która o dziwo gra regularnie co rok. Natomiast tego typu wachlarze i inne gadżety można bez problemów kupić na WGT. Ceny ? No cóż nie ma co przeliczać na PLN tylko kupować a najlepiej w ostatnim dniu festiwalu kiedy większość sprzedających stara się jak najwięcej sprzedać i wtedy ceny idą w dół nawet do 80%
|
|
|
Zapisane
|
Gdy jestem atakowany przez chrześcijan, z dumą odpowiadam. Wasz Bóg został przybity do krzyża. Mój ma w ręce młot. Wnioski wyciągnijcie sami.
|
|
|
Hajasz
|
|
« Odpowiedz #16 : Listopad 14, 2009, 16:15:54 » |
|
E tam, e tam Varney na początku też wyglądał bardziej jakby się wybierał na Castle Party. Dopiero gdzieś tak w środku działalności zaczął odpływać w trupki i temu podobne stylizacje. Zresztą tak jak wygląda obecnie na okładkach płyt to dzieło wizażystów, kosmetyczek i kij wie kogo jeszcze. A tak z innej kwestii to nie masz problemów w szkole czy gdzie tam się uczysz z powodu wyglądu ? Pytam bo w naszym tolerancyjnym kraju każdy kto nie wygląda na syna jezusowego jest dzieckiem gorszego boga.
|
|
|
Zapisane
|
Gdy jestem atakowany przez chrześcijan, z dumą odpowiadam. Wasz Bóg został przybity do krzyża. Mój ma w ręce młot. Wnioski wyciągnijcie sami.
|
|
|
L.B.
|
|
« Odpowiedz #17 : Listopad 14, 2009, 16:48:09 » |
|
Skąd wiesz czyim dziełem jest wygląd Anny? Nie wiedziałam, że jesteście w tak dobrej komitywie. :] Wybacz mi zgryźliwość, ale nie wiem skąd te założenia. Żaden z elementow wizerunku Anny nie jest niemożliwy do samodzielnego wykonania. Przynajmniej takie jest moje, poparte doświadczeniem nie tylko własnym i obserwacjami, zdanie. Nie mam żadnych problemów na studiach, nie miałam ich również w szkole. Rzadko też spotykam się z nietolerancją na ulicy, bardziej jest to nachalna ciekawość, przejawiająca się uporczywym gapieniem się i pokazywaniem palcami.
|
|
|
Zapisane
|
Only the shallow know themselves.
|
|
|
Hajasz
|
|
« Odpowiedz #18 : Listopad 14, 2009, 17:03:56 » |
|
No chyba nie wierzysz w to, że facet tak wygląda na co dzień. Sopor Aeternus co by nie myśleć i wierzyć to produkt, który trzeba sprzedać. To ludzie, którzy grają na instrumentach i śpiewają a co za tym idzie żyją i muszą jakoś wyglądać. A co przyciąga ludzi do zespołu pomijając genialną w tym przypadku muzykę ? Wizerunek zwany także jako image. To są wszystko profesjonalnie robione sesje zdjęciowe, które trwają wiele godzin i wymagają wielkiego wysiłku aby stworzyć wizerunek kreowany przez Sopor Aeternus. Święty Mikołaj też wygląda tylko tak na święta, Tilo z Lacrimosa na codzień też wygląda jak normalny facet, black metalowi muzycy nie biegają do sklepu z wymalowanymi twarzami. Jak sama wyżej napisałaś "Żaden z elementow wizerunku Anny nie jest niemożliwy do samodzielnego wykonania", zgadza się ale mogę postawić duże pieniądze, że Varney sam nie robi sobie taki make-up a nawet gdyby to będzie to tylko Varney "prawie" jak na fotkach Luetkego a jak wiemy, prawie robi wielką różnicę więc podtrzymuję to co pisałem wcześniej, że "to dzieło wizażystów, kosmetyczek i kij wie kogo jeszcze". Natomiast wytykanie palcami na ulicach itp. to niestetyt jest przejaw nietolarancji dla "dzieci gorszego boga". Nawet sam Varney w jedym z wywiadów podał go jako jeden z głównych problemów, dla których nie gra koncertów gdyż najnormalniej na świecie boi się, że kogoś może urazić albo ktoś żle zrozumie jego twórczość i wizerunek sceniczny.
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 14, 2009, 17:07:36 wysłane przez Hajasz »
|
Zapisane
|
Gdy jestem atakowany przez chrześcijan, z dumą odpowiadam. Wasz Bóg został przybity do krzyża. Mój ma w ręce młot. Wnioski wyciągnijcie sami.
|
|
|
L.B.
|
|
« Odpowiedz #19 : Listopad 14, 2009, 17:27:17 » |
|
Cynik. Po pierwsze: nazywanie Cantodei facetem jakoś mnie odrzuca. Ale zostawmy to. Po drugie: 'chyba nie wierzysz' - a właściwie dlaczego nie? Jasne, może nie chodzi tak po domu, podkreślam: 'może' ale właściwie dlaczego uważasz, że jej wizerunek jest stworzony tylko na potrzeby sesji? Na całym świecie pudrownice chodzą z tapetami podobnej grubości, wysmarowane samoopalaczami, więc dlaczego niby jakaś osoba nie mogłaby chodzić, tak jak i one, na codzień z wybledzoną solidnie skórą? Porównanie Cantodei z wizerunkami black metalowych wokalistów, a konkretniej, że podobnie ona jak i oni łazi na codzień w tyłku obitym czarnymi dżinsami albo czymś w tym stylu, kompletnie pozbawiona mejkapu, średnio do mnie przemawia. Niby dlaczego? Bo inni tak robią? Bo to wygodne? Cóż, moge powiedzieć tylko, że ja na przykład chodzę na codzień w dość niewygodnych ciuchach i z dość grubą tapetą na twarzy i nie widze powodu, dla którego Cantodea nie miałaby również nie łazić wystilizowana zgodnie ze swoim gustem i zdjęciami, jakie oglądamy. Nie wykluczam, że nie jest jak blackmetalowcy, bo jej nie znam. Ale sądzę, że wysoce prawdopodobne jest to, że jak oni nie jest. Bardzo dużo pewności i zdecydowanych sądów w Twoich wypowiedziach, nie popartych przecież żadnymi dowodami, Hajaszu. Napisałam, że żaden element wizerunku Anny nie jest niemożliwy do wykonania samodzielnie, odejmij 'nie' i zaprzeczenie, a otrzymasz zdanie: każdy z elementów wizerunku Anny jest możliwy do samodzielnego wykonania. Inne ułożenie, a widzisz do jakich to nieporozumień może doprowadzić. Reasumując, kosmetyczki i wizażyści zbędni, gdy ma się tylko wprawną rękę. Widziałam bardziej misterne 'imidże' wychodzące spod dłoni osoby, którą znam, które tworzyła na własnej twarzy i ciele, tak więc samemu naprawdę da się to zrobić, o ile się wie jak i trochę poćwiczy. Może to naiwne, może podyktowane moim szczenięcym wiekiem, który kiedyś mi wytknąłeś, ale jakoś średnio mnie przekonuje fakt, że cały wizerunek Varney, i być może, jak sądzisz jej twórczość jest marketingowych chwytem, mającym zwabić cierpiących i och ach jakże mrocznych fanów, albo wielbicieli muzyki 'z wyższej półki'. Wielogodzinne sejse zdjęciowe, owszem, to normalne. Ale nie sądzę, aby zaraz po nich Anna zmywała mejkap i przebierała się w dżinsy. Nie wszyscy wybierają na codzień to co praktyczne, wbrew pozorom. Nawet w dzisiejszych czasach, totalnie pozbawionych klasy.
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 14, 2009, 17:34:09 wysłane przez L.B. »
|
Zapisane
|
Only the shallow know themselves.
|
|
|
Black Bird
|
|
« Odpowiedz #20 : Listopad 14, 2009, 19:59:52 » |
|
Bardzo dużo pewności i zdecydowanych sądów w Twoich wypowiedziach, nie popartych przecież żadnymi dowodami, Hajaszu.
Twoje wypowiedzi też nie są poparte żadnymi dowodami , po prostu wierzysz w to , że tak jest i nie bierzesz pod uwagę ,że to wszystko może być wykreowane . Każdy ma swoje racje a prawda zazwyczaj leży po środku .
|
|
|
Zapisane
|
From far beyond the veil of sleep some tune, never before heard, is travelling on a fragile breath, to shake my frozen world...
|
|
|
L.B.
|
|
« Odpowiedz #21 : Listopad 14, 2009, 20:57:22 » |
|
Nie powiedziałam, że są, co więcej stwierdziłam, że dopuszczam możliwość, iż nie mam racji. Przeczytaj uważnie moją wypowiedź, a dowiesz się, że jedyne czemu jestem przeciwna to wydawanie sądów, bez żadnych dowodów. Napisałam swoje przypuszczenia, a nie twierdziłam, iż 'tak jest' i na to właśnie zwróciłam uwagę Hajaszowi. Co więcej, stwierdziłam, w przeciwieństwie tego co piszesz, iż mogę nie mieć racji. Mniej zjadliwości, więcej czytania ze zrozumieniem, Black Bird.
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 14, 2009, 20:58:56 wysłane przez L.B. »
|
Zapisane
|
Only the shallow know themselves.
|
|
|
Black Bird
|
|
« Odpowiedz #22 : Listopad 15, 2009, 11:16:04 » |
|
Czy to co napisał Hajasz jest wydawaniem sądów ? Nie , to też są jego przypuszczenia ...
|
|
|
Zapisane
|
From far beyond the veil of sleep some tune, never before heard, is travelling on a fragile breath, to shake my frozen world...
|
|
|
L.B.
|
|
« Odpowiedz #23 : Listopad 15, 2009, 15:33:04 » |
|
Black Bird, nigdzie tego nie zaznaczył, a napisał w ten sposób jakby było to pewne i nieomylne. Z kontekstu wywnioskuj. Zresztą, nie offtopujmy już dobrze? Bo nużą mnie ciągłe dyskusje z Tobą tego typu. Jak chcesz pofftopować to PM, jesteś moderatorem, w końcu, powinnaś znać zasady. Chyba, że Twój offtop jest wstępem do przedstawienia jakieś ciekawej soporowej stylizacji.
|
|
|
Zapisane
|
Only the shallow know themselves.
|
|
|
Black Bird
|
|
« Odpowiedz #24 : Listopad 15, 2009, 18:47:01 » |
|
A masz prajwat mesedż , to nie jest offtop (jeszcze) tylko kontynuacja wątku , a zasady znam .
|
|
|
Zapisane
|
From far beyond the veil of sleep some tune, never before heard, is travelling on a fragile breath, to shake my frozen world...
|
|
|
Hajasz
|
|
« Odpowiedz #25 : Listopad 15, 2009, 19:48:12 » |
|
Po pierwsze: nazywanie Cantodei facetem jakoś mnie odrzuca.
Akurat jeżeli chodzi o tę kwestię to raczej nie mam wątpliwości. Tutaj ciekawy link do poczytania http://pl.wikipedia.org/wiki/TransseksualizmA gdzieś tu na forum Arek wrzucił bardzo ciekawy link do wydawnictwa Luetkego. Chodzi o dvd z jakimi zespołami współpracował Luetke. Polecam się zapoznać bo bardzo ciekawe to jest. Napisałam, że żaden element wizerunku Anny nie jest niemożliwy do wykonania samodzielnie, odejmij 'nie' i zaprzeczenie, a otrzymasz zdanie: każdy z elementów wizerunku Anny jest możliwy do samodzielnego wykonania. Inne ułożenie, a widzisz do jakich to nieporozumień może doprowadzić.
No przecież wyraźnie napisałem, że zgadzam się z Tobą w kwestii tego, że taki wizerunek jest możliwy do samodzielnego wykonania ale nigdy nie będzie tak idealny jak robią to ludzie, którzy biorą za to grube pieniądze. Jak widzisz nie mam problemu z rozumieniem pisanych zdań przez Ciebie a jedyne nieporozumienie to to, że Ty nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi w tej kwestii. "Żaden z elementow wizerunku Anny nie jest niemożliwy do samodzielnego wykonania", zgadza się
|
|
|
Zapisane
|
Gdy jestem atakowany przez chrześcijan, z dumą odpowiadam. Wasz Bóg został przybity do krzyża. Mój ma w ręce młot. Wnioski wyciągnijcie sami.
|
|
|
L.B.
|
|
« Odpowiedz #26 : Listopad 15, 2009, 19:59:51 » |
|
Rzeczywiście, kajam się, nie doczytałam. Wybacz Hajaszu, tą część wątku. 'Transseksualizm charakteryzuje się trwałym dyskomfortem psychicznym, aż do stanów depresyjnych i myśli suicydalnych z powodu posiadanych cech płciowych, odczuwanych jako nieodpowiednie, trwałym zaabsorbowaniem chęcią pozbycia się posiadanych cech płciowych i nabycia w ich miejsce cech płci przeciwnej.' - jak dla mnie pasuje to do Cantodei, choć ona zamiast penisa wolałaby nie pochwę, a 'dziurkę' na mocz, to jednak jest to 'dziurka', ujmując kolokwialnie. Więc siłą rzeczy Anna jest bardziej kobietą niż mężczyzną, jeśli przy określeniu zakładamy, że bardziej się liczy poczucie przynależności danej osoby do płci niz to co faktycznie nosi w majtkach (a Anna nosiłaby dziurkę, gdyby nie medyczne przeciwskazania). Widziałam ten link. Rzeczywiście wydawnictwo wygląda zachęcająco.
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 15, 2009, 20:17:00 wysłane przez L.B. »
|
Zapisane
|
Only the shallow know themselves.
|
|
|
Hajasz
|
|
« Odpowiedz #27 : Listopad 15, 2009, 23:32:00 » |
|
Z medycznego punktu widzenia Varney jest transseksualistą M/K czyli osobą o biologicznych cechach płci męskiej ale poczuciu bycia płci źeńskiej cytując Wikipedię. Szczególnie na zdjęciach do Dead Lovers Sarabande widoczne jest brak pewnego narządu męskiego. Nie wiem czy aby to coś nie jest sprytnie ukryte tak jak robią to transsexualiści np. słynna Miriam czy zaszła tam jakaś chirurgiczna interwencja. Może kiedyś się tego dowiemy np. z autobiografii Varneya jeśli ją napisze ?
|
|
|
Zapisane
|
Gdy jestem atakowany przez chrześcijan, z dumą odpowiadam. Wasz Bóg został przybity do krzyża. Mój ma w ręce młot. Wnioski wyciągnijcie sami.
|
|
|
L.B.
|
|
« Odpowiedz #28 : Listopad 17, 2009, 19:49:27 » |
|
Logicznym następstwem tego co twierdzisz, powinno być mówienie o Cantodei w formie żeńskiej, nie sądzisz? W ostatnim wywiadzie kwestie jej narządów płciowych były dość otwarcie wyjaśnione.
|
|
|
Zapisane
|
Only the shallow know themselves.
|
|
|
Arek
|
|
« Odpowiedz #29 : Listopad 17, 2009, 23:48:29 » |
|
W którymś wywiadzie AVC mówiła, że nie czuje się ani kobietą, ani mężczyzną, ale jeśli już ma wybierać to woli żeby określać ją jako kobietę. Nie widzę jednak nic złego w tym, żeby każdy określał AVC jak mu wygodniej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|