:)

[ŻabaMonika]

Czasami zdarzają się takie chwile, że wyłażę z zielonej powłoki płaza i szukam kontaktu z ludzkim gatunkiem Zatem witajcie!

Jestem stosunkowo świeżym ale już odpowiednio pogrążonym odbiorcą soporyzmu. O Annie dowiedziałam się w okolicach czerwca 2010 przy okazji poszukiwania informacji o The Deadfly Ensemble. W pewnej recenzji przeczytałam, że Lucas Lanthier oscyluje pomiędzy muzyką Current 93 i Sopor Aeternus. I tak jak Currenta znam od lat, tak (ku swojemu zdziwieniu) Sopora nie kojarzyłam. Nie pamiętam, od czego zaczęłam przesłuchania ale w tamtym okresie w ucho mocno wpadło mi Resume.. i Little Velveteen Knight i.. na tym się (chwilowo) skończyło.

W muzyce szukam bratnich dusz - w emocjach i poglądach. Dlatego czasami mój chorobliwy sceptycyzm do nowych dźwięków (co do których podświadomie przeczuwam, że mogą być "moimi") skutecznie przeciąga TEN moment. Napisałam wtedy gdzieś w swoim żabim pamiętniku: "Truly moved by her art & the whole concept but still cannot reach an emotional mindfuck." W listopadzie na tle zaniżonego nastroju powróciłam do bogini i wtedy nagle ujrzałam naprawdę jej boskość w pełni

Sanatorium >SE&tEoS<: Musical Therapy for Spiritual Dysfunction
check-in: 16th Nov 2011.

Dzisiaj nie jestem w stanie zrozumieć, jak to możliwe, że muzyka tak bliska mojej melancholii zaczęła toczyć mnie tak-zaledwie-niedawno.

A tak poza tym.. mieszkam w Gdańsku, jestem niespełnionym, rzępolącym do 4-ścian "muzykiem" i w dodatku za 2 tygodnie kończę 29 lat

Mam nadzieję przełamać odrobinę swój introwertyzm i myślę, że tutaj wśród sopor-ludzi jest to nawet całkiem możliwe

[charlotte]

Witaj Żabko Cieszę się, że jest ktoś z Gdańska. Jeśli to nie jest tajemnicą w jakiej dzielnicy zamieszkujesz?
Jesteś "muzykiem". Grasz? Śpiewasz? Grasz i śpiewasz może?

[b@rt]

Witaj

...skoro na ostro SOPORa łykasz od listopada, to co już zdążyłaś przemielić? Nie to że odpytuję Cię tu ze spróbowanych potraw, ale wspomniałaś że na pierwsze danie zapodałaś Resume, do którego stosunek mój osobisty...   ...słaby jest. Nie zrozum mnie źle: z czystego soporofanatycznego serca polecam spróbowanie oryginału pochodzącego z Ich Tote Mich... a występującego tam pod tytułem Time Stands Still... prawdziwa kuchnia dla konesera...

...no i właśnie propos kuchni: czy to przypadek że trzech ostatnio zalogowanych użytkowników ma w nicku jakieś okołokuchenne konotacje?: oliwki, szarlotka, no i teraz żaba

Pozdro.

[ŻabaMonika]

@charlotte Możesz mi nie wierzyć ale Twój post w "Przedstaw się" częściowo skłonił mnie do zarejestrowania się na forum Pisałaś mi.in. że tuż przed wysłaniem odpowiedzi kasujesz ją, obawiając się złej interpretacji itp. Jestem podobnie przewrażliwionym osobnikiem, w dodatku z nerwicą antysocjalną

Wszystkie żaby winny przebywać na terytorium Żabianki i tak też jest w moim przypadku Kocham Gdańsk i dla niego porzuciłam inne polskie rejony 8 lat temu Zdradź i Ty, gdzie dokładniej w Gdańsku się ukrywasz

Nie jestem muzykiem. Gdybym naprawdę była, to już dawno coś by z tego powstało. Tymczasem komponuję swoje smęty w zaciszu ścian od ponad 10-ciu lat. To mój sposób na oczyszczenie. Jestem zbyt nieśmiała, niewierząca w siebie i wycofana, by wyjść ze swoją muzyką w świat. To źródło mojej odwiecznej frustracji ale też jedyny sposób, by wydalić siebie z samej siebie. Śpiewam tylko po to, by nagrać melodię ze swojej głowy.

[charlotte]

Jestem bardzo blisko W Oliwie, ale połowę czasu spędzam na Żabiance u mojej drugiej połówki. Również bardzo kocham to miasto...
Hm... Szkoda, że przez te 10 lat nigdy nie wyjawiłaś swojej 'twórczości', ale jeśli nie odczuwasz takiej potrzeby to rozumiem. Ja również mam w głowie wiele melodii. Często słyszę je gdy budzę się ze snu. Niestety mam problem z nagrywaniem i w końcu odchodzą w niepamięć.

[ŻabaMonika]

@b@art Nie wiem. Ja jestem żabą od dawna. To moje alter ego. Ale skoro nie możesz się powstrzymać od konotacji cateringowej to wiedz, iż nie mam Ci tego za złe, b@rt ;P

Jednakże kontynuując, drogi b@rcie, jak tylko uświadomiłam sobie silne powiązania soporowe, wnet przemieliłam całe menu. Wiedz, iż niejednokrotnie wiązały się one z konwulsjami ze strony układu. Ale żem dziecko z punk-podwórka, jakoś dałam radę

Wtedy w czerwcu nie miałam pojęcia o SA. Teraz mielę temat nieprzerwanie od prawie 2 miesięcy na WSZYSTKIE-możliwe-sposoby-i-płyty aż (nieliczni) znajomi mają mnie już dosyć A ja wreszcie oddycham pełną płaską piersią.

[ŻabaMonika]

@charlotte To rzeczywiście jesteśmy gdańszczańsko-blisko siebie

To nie tak, że nie chcę wyjawić się ze swoją "twórczością". Podświadomie marzę o tym, żeby mój utwór dotarł-do i zmienił kogokolwiek tak, jak mnie zmieniła muzyka. Chciałabym "uratować" chociaż jedną osobę swoją muzyką tak, jak muzyka ratuje mnie od lat. Ale nie wierzę w to rzępolenie po kilku lampkach wina. To tylko żal chwyta za serce a nie muzyka hehe

Tak czy siak dopóki Sopor gra, ja jestem pośród żywych

[charlotte]

Ja czuję wielką potrzebę tworzenia, ale ani nie mam głosu, ani możliwości do ćwiczeń, ani możliwości ewentualnego zapisu. Dlatego jeśli robisz to od 10 lat to zazdroszczę i wydaje mi się, że skoro nie przestałaś to jednak nie jest to tylko "rzępolenie". Jeśli nie spróbujesz to na pewno do nikogo to nie trafi

Ps. Łączę się z Tobą Gdańskiem, nerwicą (choć trochę inną odsłoną) i płaską piersią.

[ŻabaMonika]

Ja mam tylko dwie gitary, akustyczną i elektryczną i swoją marną wenę. Nigdy nie nagrywałam w studio. Jedynie na laptopie. Nie wyobrażam sobie "zgłoszenia" się do studia i tak po prostu nagrania swoich koszmarów przy obcych ludziach. To jak wyjść na al. Grunwaldzką bez majtek i wyśpiewanie marsz, marsz dąbrowski hehe

Wczoraj w nocy zinterpretowałam "Todeswunch" po swojemu i.. uwierz, że nie chciałabyś tego usłyszeć

I niech tak pozostanie:) Sopor-uściski dla wszystkich zbłąkanych-i-martwych.

[Void]

Ahoj dziewojo. Bardzo dobrze, że tu trafiłaś ! Trzymajmy kciuki abyś została stałą forumowiczką bo im więcej ludzi się udziela tym to miejsce staje się ciekawsze dla każdego z nas

P.S. Ja też mam gitarę taką na prąd ale kapela mi sie rozlazła i szatańskie dźwięki ćwiczę z zajebistym programem EZdrummer (+dodatek DRUMKIT FROM HELL i jest grubo) co by z jako takiej wprawy nie wyjść. Kilka piw, gitarka i taki wieczór zawsze jest spoko

[ŻabaMonika]

@Void Dzięki za przywitanie

Dobrze wiedzieć, żeś też szatańsko-gitarzący Fakt, kilka lampek (tudzież piwek, jak wolisz) - rzecz niezbędna do otwarcia strumienia. I późna pora, najlepiej mocno nadranna . Wtedy moje wymęczone-prawie-uśpione zasuwy puszczają i mogę zajrzeć do środka, co tam jest takiego-fucknego albo pobiegać/poskakać od stawu do stawu. Następnego dnia albo w pierwszej wolnej chwili odsłuchuję te żałosne improwizacje i wybieram sensowniejsze, coby do kupy piosenkę złożyć . Jednak jeżeli chodzi o obróbkę, to jestem totalnym leniem.. Jedyne co robię zawsze, to dodanie mocno przesterowanego echa. Wtedy mój żabi skrzek brzmi nawet znośnie :/

Dużo browara w wyzwalaniu szatana w gitarze I zalania próżni

[Void]

Co taka cisza na planie ?

[b@rt]

mnie też zastanawia ta cisza... forum.de [international] jest już totalnie ospałe... nie przyglądałem się wprawdzie czy stale tam pisało zaledwie kilka osób, bo teraz tak to wygląda... na dodatek ten marazm zbiegł się totalnie w czasie z premierą HYSTG? i COTC, a jak mniemam te materiały całkowicie zawiodły oczekiwania fanów...

czy ktoś ma jakiś rozsądny pomysł na to, czego właściwie brakuje tym wydawnictwom

[Void]

'Fani' wolą obserwowac profil FB Varney'a i klikać 'Like it' i pisać, że go kochają i upiorą mu sukienki zamiast poplumkać coś od siebie na innych stronach.

[charlotte]

Jak zauważyłam, na forum innego zespołu też często panuje cisza, ale zawsze zostaje przerwana trasą koncertową. Wtedy zaczyna zaczyna się robić tłoczno. Jak wiadomo, w przypadku SA nie ma na co liczyć ("do puki nie zmieni zdania"). Hm, właściwie to marny powód To forum też trochę jest zaniedbane :x Mam na myśli np. brak tekstów z nowych płyt.