Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Maj 03, 2024, 19:45:28


 
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Shoutbox
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: Muzycy Sesyjni  (Przeczytany 3241 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
b@rt
*****
Wiadomości: 418


Sleep brings no joy to me


Zobacz profil
« : Luty 09, 2012, 21:03:21 »

Nie jestem do końca przekonany czy warto dla tej kwestii zakładać odrębny wątek; i nawet nie chodzi o samo jego zakładanie, ale w ogóle o rozpoczynanie tematu Niezdecydowany Może jednak ktoś z Was będzie miał jakieś uwagi po tym, co znajdzie poniżej:

Czy ktoś z Was próbował –kierowany ciekawością, czy w ramach zabicia nudy- znaleźć jakiekolwiek informacje na temat muzyków sesyjnych? Dla przykładu ja, w ciągu swojej znajomości z SA podejmowałem takie próby kilka razy. I co? Nooo, raczej „nieczekolada”, if You know what I mean… Duży uśmiech Jeśli miałbym rzecz uogólnić najbardziej jak się da, to szczątkowe info „można” / „można było” znaleźć jedynie o składach smyczkowych z poszczególnych płyt. Oczywiście nic specjalnie odkrywczego / intrygującego.
Pozostali – czysta enigma Co? Powodów tego może być kilka. W zasadzie dwa, bo oprócz tego, że być może są to zwyczajnie III-ligowe grajki, cała reszta to różne sposoby interpretacji tego samego. Nie jestem w 0.0001% germanistą, ale szanse na to, że na terenie Niemiec można znaleźć i zwerbować do -było nie było- niezwykłego zespołu jakim jest SOPOR AETERNUS osoby o tak niecodziennych personaliach jak: Una Fallada, Eric Santie-Laa, Eugene de la Fontaine [swoją drogą to już weteran w składzie grajków. Ciekawe czy jego przodek lubił zwierzątka? Duży uśmiech ], Doreena Gor, Jutta Sinsel czy Uta Person, oceniam na jeszcze mniejsze Spoko Że co? Że niby sugeruję, niewystępowanie tych osobników w przyrodzie? BINGO! Ok., RACZEJ nie pod tym imieniem / nazwiskiem.
Druga grupa to Ci, których personalia brzmią ZUPEŁNIE zwyczajnie. Dotyczy to zwłaszcza angielskiej części drużyny, czyli okresu od 2003r. wzwyż. Nie dość, że wygląda to prawie jak obsada produkcji porno, to dzięki takiemu zabiegowi i wobec braku jakichkolwiek wzmianek w sieci na ich temat, stają się oni wręcz „podobni zupełnie do nikogo”. Czyli co? Znowu podpucha, znowu fikcja, znowu ściema Co? Niewykluczone. Skoro osobie pozostającej w centrum całego zamieszania, przez lata udaje się utrzymywać anonimowość, być może podobnie postępuje w stosunku do swoich sesyjnych podopiecznych.
Tak jak wspomniałem odrębnym przypadkiem pozostają muzycy obsługujący instrumenty smyczkowe: Martin Hoffer, Johannes Knirsch, Chris Wilson, Elizabeth Tollington, Liz Hanks, Tim Stroble, czy Nikos Mavridis istnieją realnie. Ostatni wymieniony to drugi [po Patricku Damiani] chłopak podpierdolony przez Ankę ze starego składu ROME Mrugnięcie
Ciekawym szczegółem pozostaje postać Constanze Spengler współpracującej z AVC na etapie Traveller / Voyager, czyli w latach 1996-97. Tak się składa, że 5 lat później ta dwójka ponownie się spotyka, ale nasza Konstancja występuje już pod nazwiskiem Frohling. Jest niby taką dziewczynką znikąd, występuje także pod pseudonimem Cuirina. Razem we dwójkę wypuszczają średniaka pod nazwą NENIA C’ALLADHAN. Do czego dążę?:
- jest rok 1996-97 Konstancja nosi nazwisko Spengler.
- jest rok 2002 Konstancja nosi nazwisko Frohling [że niby za mąż wyszła? Być może. Ktoś może potwierdzić czy w Niemczech przejmuje się nazwisko męża Co? Nawet jeśli…]
- …jest rok 2012.02.08: wpisuję w Googlach nazwisko „Constance Frohling”. 2 pierwsze wyniki to Fejsik i „zobacz obrazy dla” gdzie jest od ch… odniesień do Nenia C’alladhan. Następnie piszę „Constanze Spengler”. Pierwszy wynik: www.cuirina.de , kolejny ponownie „obrazki”, ale jest już ich zdecydowanie mniej, pomimo iż potwierdzają TOŻSAMOŚĆ tej osoby. Poza tym CUIRINA: to ona jest w końcu Spengler czy Frohling? Czy może jej CV wygląda tak: Spengler [panna] – Frohling [mężatka] – Spengler [rozwódka?]. Ejcz, ejcz, ejcz… litości Chichot Chichot Właśnie popłakałem się ze śmiechu Język Ta dziewuszka na swojej stronce umieszcza w swoim pamiętniczku wpisik datowany na lipiec 2010 i pisze, że ma na główce egzaminki na studiach z chemii… Yyyyy… jak to na studiach?... to ILE ona ma latek Co? To ile ona miała ROCZKÓW jak grała na Travellerze Co? Co? 10 KURWA  Co? Szok Szok Szok Co? Dlatego też -niby mimochodem- stanowi ona fajny przykład jak można jednak „szastać” nazwiskiem. No, bo jednak w przypadku „studentki” wariant „rozwódka” chyba odpada. C’nie? Mrugnięcie
Na koniec wypada wspomnieć mgliście drugą z najbardziej tajemniczych postaci związanych z SOPOR AETERNUS. Mowa oczywiście o Holger’ze, który opuścił AVC po realizacji trylogii „Blut der Schwarzen Rose”. Na jego temat wiadomo tyle, co na temat samego AVC, czyli …. znowu „nieczekolada” Mrugnięcie Próby googlowania są skazane na porażkę, nawet przy uwzględnieniu faktu, że w procesie tworzenia równie oldskulowego co przeróbki BLACK SABBATH coveru KRAFTWERK, za łaciński przekład z oryginału był odpowiedzialny niejaki H. Bergner… Niezdecydowany
…i tym niedopowiedzeniem / domniemaniem kończę. Uśmiech


ps. wiadomość 13 34 dedykowana oczywiście dla Rozza W. Buzia na kłódkę
Zapisane

Because I just cannot bear the foul and blasphemous thought
that involves getting slain by some filthy amateur's hands.
Void
*****
Wiadomości: 395



Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Luty 10, 2012, 01:32:34 »

Holy fuckin' shit, zajebiaszcze informacje ! ! !
Zapisane

I don't know . . .
Void
*****
Wiadomości: 395



Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Listopad 25, 2013, 01:42:31 »

Dziś robię wielkie review i stwierdzam, że instrumentaliści na albumach Sopor zaserwowali piękne partie. Za każdym razem słucham tej muzy z wielką uwagą i mam tzw.'music trip'. Amen Uśmiech
Zapisane

I don't know . . .
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.8 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Kontakt z administracją