Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Maj 09, 2024, 20:17:21


 
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Shoutbox
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: Minnesang  (Przeczytany 2428 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Butterfly
****
Wiadomości: 119



Zobacz profil WWW
« : Luty 13, 2009, 11:57:59 »



Minnesang

Oh, wie gern' würd' er Euch kunden
Von der Welt und wie er sie sieht,
Doch wie könnte von etwas er sprechen,
Von dem er absolut nichts versteht?!
Wie gern' würd' er Euch singen
Von der Liebe, die alles durchwebt,
Doch ihm bleibt nur die traurige Klage,
Denn noch keinen Tag hat er's erlebt.
Ach, wie gern' würd' er Euch preisen
Von der Freiheit unendlichem Glück,
Doch straften dann seine eig'nen Ketten
Ihn Lügen bei jedem Schritt.
Gar wohlbehutet ist sein Leben,
Und dies gibt ihm die Möglichkeit,
Leidend im Dunkel langzuliegen,
Pflegend nur die Traurigkeit.

Minnesang, oh Minnesang,
Unser Arsch ist fett, uns're Nase lang.
Von gar nichts handelt dieses Lied,
Da Einfalt nun mal nichts gebiert.

Von allen Melodien hat er
Die traurigste für sich erwählt,
Denn sie gleicht so sehr seinem Wesen
Und dem maßlosen Leid, das ihn quält.
Eine Sage von Monstern und Feen,
Ja, von Heiden auch und Zauberkraft,
Von Bestimmung, von Zufall und Wundern
Und dem Schläfer, der am End' erwacht.
Ja, all dies steht geschrieben schon in dem Buch,
Das man Schicksal nennt,
Und obgleich schon vor Zeiten ersonnen,
Seinen Ausgang hier doch niemand kennt.
Ein Buch, das sich in Schweigen hüllt,
Seine Zeilen beim Lesen erst entstehen,
Damit die neugierig blätternd' Hand
Nichts als leere Seiten soll seh'n.

Minnesang, oh Minnesang,
Wenn das Ende naht,
Wird's uns doch schrecklich bang.
Von gar nichts handelt dieses Lied,
Weil Einfalt nun mal nichts gebiert.


Miłosny śpiew

Och, jak chętnie on byłby przez was uczony
O świecie i jak go postrzegać,
Przecież jak mógłby o czymś mówić,
Gdyby absolutnie tego nie rozumiał?!
Jak chętnie śpiewalibyście mu
O miłości, która wszystko splata,
Przecież jemu zostały tylko smutne skargi,
Ponieważ nie przeżył jeszcze żadnego dnia.
Ach, jak chętnie chwalilibyście przed nim
Wolność niekończącego się szczęścia,
Przecież potem ukarałyby go jego własne kajdany
Ich kłamstwa na każdym kroku.
Jego życie jest w ogóle niedostrzegane,
To daje mu możliwość
Długiego leżenia w cierpieniu w ciemności
Pielęgnując smutek.

Miłosny śpiew, och, miłosny śpiew,
Nasze tyłki są tłuste, nasze nosy długie.
Ta piosenka wcale o niczym nie mówi,
Ponieważ naiwność rodzi tylko nicość.

Ze wszystkich melodii
Wybrał dla siebie najsmutniejszą,
Ponieważ ona była podobna do jego natury
I bezmiernego bólu, który go dręczył.
Legenda o potworach i czarach,
Tak, o poganach i sile magii,
O przeznaczeniu, o przypadku i cudach
I o śpiącym, który na końcu budzi się.
Tak, wszystko to jest już opisane w książce,
Którą można nazwać losem
I chociaż czasy są zmyślone,
Zakończenia nikt jeszcze nie zna.
Książka, która jest zasnuta milczeniem,
Jej linijki powstają dopiero podczas czytania,
Żeby ciekawska, kartkująca ręka
Nie widziała niczego poza pustymi stronami.

Miłosny śpiew, och, miłosny śpiew
Kiedy koniec zbliża się,
Okropnie nas trwoży.
Ta piosenka wcale o niczym nie mówi,
Ponieważ naiwność rodzi tylko nicość.
« Ostatnia zmiana: Luty 21, 2009, 21:20:27 wysłane przez Butterfly » Zapisane

Denn Euer Lied erfüllt mein Herz,
Weiss ich auch nicht warum...
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.8 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Kontakt z administracją