Butterfly
|
|
« : Luty 10, 2009, 22:09:09 » |
|
Totes Kind
Gestern zählt' ich noch keine Sieben, doch heut' bin ich schon tausend Jahr', und scheint mein Leib auch gleich geblieben, ist meine Seel' dem Tod doch nah'. Wo vormals bunte Blumen waren, wetteifernd in Wuchs und Farbenpracht, hat meine Welt ihr Licht verloren und geht zugrung'...in ewiger Nacht. Hungernd nach Sinn und bettelnd um Stille, lieg' angstvoll träumend im Dunkeln ich wach, mit der Scham sich verbündend, lähmt Schuld meinen Willen...- und alsbald werd' ich selbst zum sterben zu schwach. Dies gleicht der Verdammnis, dem ewigen Leid, wenn alles nur mehr schmerzvoll und elendig erscheint...!
Martwe dziecko
Wczoraj nie miałem jeszcze siedmiu lat, jednak dzisiaj mam już tysiąc lat, i wydaje się, że moje ciało właściwie pozostało podobne, moja dusza jest jednak bliska śmierci. Gdzie dawniej były kolorowe kwiaty, rywalizujące we wzroście i okazałości kolorów, mój świat stracił światło i odszedł?. w wieczną noc. Głodny sensu i żebrający o spokój, leżę pełen strachu, marząc w ciemności, czuwam, łącząc się ze wstydem, wina paraliżuje moje chęci ?.- i niebawem zostaję sam, umierający w bezsilności.. To jest podobne do potępienia, wiecznego cierpienia, kiedy wszystko jest tylko pełne bólu i wydaje się marne?!
|