Death And Flamingos

[Hajasz]

Po wątpliwej jakości płytce, która ma się ukazać na dniach zawierająca jeden instrumentalny kawałek z sesji do Spiral Sacrifice, a która kosztuje horendalne pieniądze doszło nowe info. Otóż Pan Varney na 8 luty 2019 roku planuje kolejny album Death And Flamingos z muzyką w stylu old school deathrock



https://www.youtube.com/watch?v=oSxQlespvLg&feature=youtu.be&crmailing=12984752&crcustomer=12817&crlink=33212583

Tracklist

Kinder des Teufels
Spell Bound
The Boy must die
Mephistophilia
Gone
Coffin Break
Vor dem Tode träumen wir
Death Waltz
Charnel House
Mors Ultima Ratio... (Theme from Death & Flamingos)

[Void]

Dziś rano zobaczyłem na profilu Sopor na FB zdjęcie testowej wersji winyla i w komentarzach resztę informacji. Niezła niespodzianka
Bardzo się cieszę, że 'Spiral Sacrifice' to nie było bye bye od Varneya. Co do 'Death & Flamingos' to jestem naprawdę ciekaw jak AVC  sprawdzi się w innych klimatach i co tym razem wykombinowali w studio.

Wygląda też na to, że gwiazdki na ciele AVC to jednak szalone tatuaże a nie jakiś makijaż. Tyle innych i ciekawych wzorów można sobie wydziarać a tu taka trochu popelina

[charlotte]

To może być dobre. Dla mnie miła odmiana od ostatnich płyt.

[settokaiba]

No dziwny ten nowy styl muzyki.
Ciekawy, ale mimo wszystko cholernie odmienny od tego jaki sobie wypracował przez te wszystkie lata.
Ale co jak co jego głos pasuje do tych gitar.

[settokaiba]

Będzie ktoś kupował płytkę z Fantotala ?
Chętnie bym się pod kogoś podłączył bo nie mam możliwości kupienia osobiście.

[Hajasz]

Przykro mi ale ja już mam swoje zamówienie opłacone i zakończone.
Możesz kupić tę płytę w kraju od Janusza z Dark Zone tylko nie wiem jakie chcesz wydanie bo większość już "Sold Out".
On będzie mieć chyba standardowe i jakiś jeden limit.

[settokaiba]

Właśnie podstawowy CD w cenie 30EU.
Ciekawiło mnie jeszcze to wydanie za 40EU z tym Death Note, ale to tak naprawdę co to jest, tak jakby plakat ? przynajmniej tak to zrozumiałem

[Void]

Jak tam wrażenia ? U mnie trwa pierwszy odsłuch więc za wiele nie powiem poza tym, że dziś obudziłem się tylko żeby tego posłuchać

[Hajasz]

Jak otrzymam płytę to się wypowiem.

[Void]

Varney mógł zrobić krótką i solidną epkę zamiast całej płyty. Wyraźnie słychać, ze część utworów to podłe zapychacze. Gitary to w zdecydowanej większości zwykła żenada. Facet odgrywa pseudo-solówki przez znaczną część płyty i nic z tego nie zostaje w głowie, zaś kompozycje sprawiają wrażenie demówek. Wokali nie skomentuję. AVC odwalił sztampę i nic więcej. Szkoda, bo można było się przyłożyć, nie spieszyć się z wydaniem i zrobić coś o wiele bardziej wartościowego. Dwója dla Varneya. Do oślej ławki.

[settokaiba]

Ja właśnie otrzymałem płytkę. Dopiero co listonosz przyniósł.
Narazie tylko otworzyłem, przesłuchanie nastąpi wieczorem
Co do wykonania hmm.
Zewnętrznie ładnie to wygląda. Struktura tej tektury, srebrne napisy po boku, tylna srebrna tracklista. no fajnie.
Wewnętrznie już kiepsko.
Zwyczajne czarne strony z lyricsami i nic.
Nawet nie pokusił się na autograf :/
Płytka też ma kijowe siedzisko.
Niby plastik, ale trzyma się tylko na wsunięciu w te plastikowe listki, które trzeba odginać palcem bo przynajmniej w moim przypadku płytka nie chce samoczynnie wskoczyć :/

Z 4 płyt które posiadam, uważam iż najlepsza to Mitternacht. Jest najładniej wykonana
Tutaj jest bardzo klasycznie, ale ubogo.
Natomiast najmniej podoba mi się Spiral Sacrifice przez swoje gabaryty dla których trzeba nowy mebel montować bo nie mieści się na półkę z płytami :/

[settokaiba]

No i z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że płytka jest bardzo fajna.
Mnie się podoba
Poza bassem i gitarką dalej brzmi w tle klasyczny Sopor, może bardziej podchodzący pod Mitternacht, ale jednak.
pierwsza 4 jest najfajniejsza jak dla mnie, ale kolejne utwory też niczego sobie.
Jestem zadowolony z zakupu.
Tylko podtrzymuję nadal, szkoda że nie ma autografu i jakiegoś fajnego klimatycznego arta wewnątrz niźli tylko czyste teksty.

[Hajasz]

Płyta u mnie już od dłuższego czasu jest i po wielokrotnych przesłuchaniach stwierdzam, że mam już album 2019 roku w kategorii muzyka alternatywna.
Faktycznie tym razem płyta wydana jak na Sopor Aeternus bardzo minimalistycznie. Wkładka z tekstami, żadnych zdjęć. Ja mam wersję z Death Note więc jest i podziękowanie oraz autograf. Co do samej muzyki to od początku z pewnym dystansem brałem te zapowiedzi o płycie OS Deathrock. No ale jednak jest trochę nowego bo początkowe kawałki to taki jakby Marillion bez Fish'a ale jednak. Nie zgadzam się z opinią @Void, że solówki to żenada i nic nie da się zapamiętać.
Otóż właśnie jest odwrotnie bo te wszystkie smutne sola gitarowe mają takie melodie, które wpadają momentalnie w ucho prawie jak w rodzimej Mgle.
Czy dostaliśmy zapychacze ? Pewnie kilka ich tam jest a zwłaszcza te, które absolutnie nie grają w stylu płyty a brzmią jak klasyczny Sopor ale jednak z drugiej strony to płyta, która ukazała się choć miało już żadnej nie być. Nie było akcji aby ludzie wpłacali kasę jak w przypadku poprzedniego albumu. Varney po prostu wydał płytę, która jest fajna. Właśnie fajna to odpowiednie słowo. Jest kilka zajebistych wstawek przeplatanych oklepanymi motywami. Tym razem Varney nie męczy nas upychaniem muzyki do granic wytrzymałości CD tylko nagrał standardowe 40 minut fajnej muzy. Death And Flamingos jest lepsze niż nudna jak flaki Poetica sklecona w większości z piosenek znanych z reszty płyt. Słucham sobie tego albumu, japa mi się cieszy. To taki Aliens Sex Fiend w wykonaniu Varneya.
Na kolana nie rzuca ale też i wstydu nie ma.

[settokaiba]

. Ja mam wersję z Death Note więc jest i podziękowanie oraz autograf. 

Mógłbyś cyknąć fotkę jak to w rzeczywistości wygląda ? też chciałem kupić z tym Death Notem, ale Janusz nie miał tego w ofercie.

[Hajasz]

Szaleństwa nie ma. Ot po prostu kartka z podziękowaniami napisana przez Varneya. Z drugiej strony to samo zdjęcie co na okładce płyty.
Kartka z grubszego papieru więc nie można jej zgiąć.