Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Maj 12, 2024, 22:36:27


 
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Shoutbox
Strony: 1 [2] 3 4
  Drukuj  
Autor Wątek: nowe wydawnictwo  (Przeczytany 16959 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
b@rt
*****
Wiadomości: 418


Sleep brings no joy to me


Zobacz profil
« Odpowiedz #15 : Wrzesień 28, 2010, 20:32:51 »

...a pieprzyć wiek Uśmiech a ile lat ma AVC [na La Chambre... 4and0... na Les Fleurs... since 1952...] ja zaraz w profilu ustawię sobie 99 lat choć 33% tego byłoby bliższe prawdy Mrugnięcie. wracając do naszego "cyfrowego kruczka" to tak czy siak faktycznie trochę młody z niego zawodnik jak na kumplowanie się z Anną, ciekawe na co ją wyrwał  Duży uśmiech joachim luetke/john a rivers/ czy choćby alex storm [jak przypuszczam] to chyba jednak inne pokolenie i jednak bliżej im do wspólnych zabaw w jednej piaskownicy...

Dobra z innej beczki: w całym tym szumie wokół EPki niepokojąca jest pewna rzecz: HOC EST ENIM LOTIUM MEUM.
Z jednej strony jest to zajebisty slogan/chwyt marketingowy taki w przewrotnie humorystycznym stylu AVC; z drugiej strony jako "pomysłowa" parafraza słów pewnej znanej postaci historyczneJ, boHatera wielu komiksów i książek a także adaptaCji filmowych Mrugnięcie budzi niepokój... czyżby gdzieś pomiędzy wierszami Varney dawał do zrozumienia że nadchodząca trylogia to coś w rodzaju "ostatniej wieczerzy"  Co?- warto w tym miejscu cofnąć się do 22.VI.2010 do pierwszego wpisu o chorobie matki kiedy AVC napisał/a: "In the meantime, please feel free to send any question that is on your mind
(no, it doesn’t have to be all about Death, kids!), so we can make one proper SOPOR “fan” interview (it might be the last one).
SleepLover and other re-animated bodies [and/or souls]...  Chichot piszcie co o tym myślicie...
 
Zapisane

Because I just cannot bear the foul and blasphemous thought
that involves getting slain by some filthy amateur's hands.
SleepLover
****
Wiadomości: 133



Zobacz profil
« Odpowiedz #16 : Wrzesień 28, 2010, 21:13:31 »

chciałbym mieć głowę to wymyślania takich skomplikowanych interpretacji Smutny
jeżeli skończy się Sopor (co trochę przeczy definicji Sopor Aeternus = Anna Varney Cantodea; no, chyba że szykuje się samobójstwo albo odstąpienie od starych idei), to będzie to idealnie pasowało do mojej wizji świata na najbliższy czas. bo w 2011 będzie ostatnia część filmów o Harrym Potterze, a w 2012 koniec świata. w międzyczasie zdążę zaliczyć rok studiów, moje życie stanie się pełne i wtedy WSZYSTKO będzie mogło się zakończyć.
ach, no i dobrze że poruszyłeś kwestię wywiadu - ciekawe kiedy się ukaże. wydaje mi się, że to będzie bardzo ciekawa rzecz; ludzie zadawali ciekawe pytania.
Zapisane
b@rt
*****
Wiadomości: 418


Sleep brings no joy to me


Zobacz profil
« Odpowiedz #17 : Wrzesień 28, 2010, 22:02:43 »

o k...., jakby tu w pięciu słowach?
Idea końca SA/AVC pierwszy raz nawiedziła mnie w 1999r. przy lekturze DLS1. Kawałek zamykający krążek - ALL good things are eleven. Wtedy w tym szczególnym momencie zupełnie spontanicznie pojawiła się symboliczna data: 11.11.11r. jako data końcowa. I choć później porzuciłem tę osobliwą ideę to na moment pojawiła się ona [dokładnie w ten sposób: "When the old ghost of suicide creeps slowly back into your mind..." skąd my to znamy:)] w roku 2008 kiedy ukazało się Sanatorium Altrosa a na nim Consider This - nie oszukujmy się ten utwór to poza wszystkim [czy może jednak przede wszystkim Co?] świetna "reklama" szwajcarskiego DIGNITASu [http://pl.wikipedia.org/wiki/Dignitas - co by daleko nie szperać]. Na przykładzie tego utworu widać też jak ewoluowała idea samobójstwa od czasów Todeswunch do w/w Sanatorium.
Zaś co do idei przyświecających AVC [zakładamy że jest artystą TOTALNYM]-> cóż zapytany kiedyś [2000r./DLS2] czemu nie zdecydował się na operację hormonalną w przepiękny sposób - odwracając kotka ogonkiem  Mrugnięcie- odpowiedział że to m.in. spowodowałoby koniec SA, dlatego że rozwiązanie takie przyniosłoby mu szczęście/ukojenie a te nie leżą u podstaw istnienia projektu.
Ergo: może AVC nie obeszła tak bardzo śmierć matki: 1. śmierć to przecież najlepsza przyjaciółka/ kochanka vide źródłowy w tym zakresie Todeswunch. 2. w 2001r ukazało się Songs from... i nie było ono zbytnio "pro-matczyne" Niezdecydowany bo z tego co wiadomo MATKA stanowiła PROBLEM w życiu AVC. 3. Dlatego ostatnio w ramach bloga dot. choroby matki - problemem dla AVC było jedynie CIERPIENIE [okres DO...] natomiast zupełnie inny ton AVC obiera już PO WSZYSTKIM... i tak sobie myślę że na swój sposób AVC doznaje obecnie właśnie jakiegoś UKOJENIA... a jak ustaje ŹRÓDŁO cierpienia to...
Jak myślisz/myślicie?... Co?
Zapisane

Because I just cannot bear the foul and blasphemous thought
that involves getting slain by some filthy amateur's hands.
sentences
**
Wiadomości: 12



Zobacz profil
« Odpowiedz #18 : Wrzesień 29, 2010, 11:04:19 »

look this http://www.soporaeternus.de/IMPRESSUM___Label.html
so good
Zapisane

The presence of people is ugly and cold
SleepLover
****
Wiadomości: 133



Zobacz profil
« Odpowiedz #19 : Wrzesień 29, 2010, 19:30:46 »

no, bardzo ciekawe. cieszę się, że zamieszczasz tu swoje przemyślenia; wcześniej takie rzeczy czytałem tylko na niemieckim forum, a już od dawna nie wymyślił nic ciekawego.
nigdy wcześniej nie słyszałem o tym Dignitasie. w sumie trochę to głupie - wydawać tyle kasy na popełnienie samobójstwa Język chociaż trzeba przyznać, że wygląda to "ładniej" niż powieszenie się we własnym pokoju czy zażycie śmiertelnej dawki jakiegoś leku. ale czy Consider This mówi właśnie o wspomaganym samobójstwie? wydaje mi się, że chodzi tu ogólnie o eutanazję, o pomoc w zakończeniu cierpienia z powodu ewentualnej choroby. chociaż znając Dignitas można by go wpleść w ogólne przesłanie utworu. ("if I decide my time has come would you then take me to Dignitas?" Mrugnięcie )
a co do sytuacji z matką - na niemieckim forum (i tu chyba nawet też) pojawiały się opinie, że tu wcale nie chodzi o matkę - rodzicielkę, tylko że ma to jakiś metaforyczny sens. ale przyjmijmy, że właśnie o matkę chodziło. wydaje mi się, że jej śmierć wcale nie jest jednoznaczne z minięciem całego bólu Anny. cierpienie zaczęło się w dzieciństwie i było spowodowane wieloma czynnikami, więc nagłe doznanie ukojenia (w wyniku pozbycia się jednego z "czynników") po tylu latach byłoby trochę zbyt proste. no i wydaje mi się też istotne, że Anna w jakiś sposób przebaczyła matce, a w każdym razie doszło do pojednania (zdjęcia na których Anna trzyma dłoń matki - na pierwszym żywą, na drugim już martwą...). a fakt, że Anna dobrze się trzyma po jej śmierci ma właśnie związek z wizją śmierci jako wybawienia od wszelkiego bólu; to świadomość tego, że matka nie musi już znosić ziemskich cierpień może dawać Annie ewentualne ukojenie. tak sądzę.
nie pamiętam tego wywiadu z 2000 roku; zaraz sobie poszukam. w każdym razie w ostatnim wywiadzie z vampirefreaks też padło pytanie o operację zmiany / korekty płci. tym razem Anna powiedziała, że to nic by nie zmieniło, a wręcz spowodowałoby więcej problemów, a do tego dochodzi "duchowy konflikt" związany z zażywaniem hormonów.
no cóż, jak zwykle wszystko to tylko domysły, a jak będzie naprawdę to zobaczymy.
aha, Crestfallen to nie Raven Digitalis Język
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 29, 2010, 19:33:01 wysłane przez SleepLover » Zapisane
b@rt
*****
Wiadomości: 418


Sleep brings no joy to me


Zobacz profil
« Odpowiedz #20 : Wrzesień 29, 2010, 20:32:48 »

...i właśnie w dużej mierze na tym polega piękno/geniusz zjawiska o nazwie SOPOR AETERNUS... teksty, wypowiedzi, zachowania AVC możemy rozpatrywać wielowątkowo/wielotorowo, większość idei Anny spowija nimb dwoistości... rzeczy/ zjawisk... stąd zapewne między innymi ważna  dla AVC jest cyfra 2 [II/ one and one/ 1 and 1/ 11/ eleven]. z "matką" zapewne jest tak samo: albo potraktujemy termin wprost albo metaforycznie...a każda z obranych ścieżek może nas słuchaczy poprowadzić w całkiem odmienne ale zawsze ciekawe rejony...np. AVC trzymający/a dłoń matki.... może ze strony AVC był to symboliczny akt wzniesienia się ponad domniemany konflikt z matką i afirmacja postawy którą "ta druga strona" powinna reprezentować vide Consider this...
co do wywiadu, którego będziesz szukał... datę 2000r podałem w przybliżeniu bo pamiętam okoliczności w jakich pytanie to zostało zadane... chodziło bodajże o sesję zdjęciową do DLS2, tak więc raczej 2000r. w górę i CHYBA raczej nie wcześniej Uśmiech mam nadzieję że nie pomieszałem okoliczności... sorry Zawstydzony
Zapisane

Because I just cannot bear the foul and blasphemous thought
that involves getting slain by some filthy amateur's hands.
Butterfly
****
Wiadomości: 119



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #21 : Wrzesień 30, 2010, 07:33:18 »

Witam, witam! Dawno mnie tu nie było, a tu takie newsy! Uśmiech
Może to, że liczby, o których pisał b@rt są ważne dla Anny, wynika z ich numerologicznego znaczenia? Gdy zsumuje się wszystkie cyfry z daty urodzenia, to otrzymuje się swoją liczbę życia. A "11" to liczba mistrzowska w numerologii! Może Anna jest numerologiczną "11"?  "11" w niektórych interpretacjach jest po prostu "2" (podam przykład daty urodzin, żeby to lepiej zobrazować; 29.09.1998 = 2+9+9+1+9+9+8=47; 7+4= 11; 1+1=2). Kiedyś czytałam, że osoby, których liczbą życia jest liczba mistrzowska (11,22,33,44), uważane są za "stare dusze", znajdujące się w swoim kolejnym wcieleniu, bogate w mądrość poprzednich wcieleń i mające na tym świecie misję do wypełnienia. Jednak, by ją wypełnić, muszą zdawać sobie sprawę z własnego przeznaczenia, obudzić się do działania, rozpocząć pracę nad sobą (nie mogę się powstrzymać, żeby nie dodać, że też mam mistrzowską liczbę w numerologii, stąd ta wiedza  i skojarzenie xD).
Zgadzam się z interpretacją SleepLovera - to całkiem prawdopodobne, że Anna wybaczyła matce doznane krzywdy. Może pomogło to Annie w jakiś sposób w oczyszczeniu się (choćby częściowym) z negatywnych emocji i złych wspomnień. Albo, tak jak mówicie - chodzi o ukojenie, że matka znalazła się już na tym lepszym ze światów. Choć skłaniam się raczej ku wersji, że to przebaczenie odegrało tutaj dominującą rolę.
Ale kręci mnie też interpretacja, że nie chodzi o matkę "rodzicielkę-karmicielkę" xD, tylko może o jakąś "duchową" matkę Anny. To bardzo ciekawy trop.
Wieloznaczność jest rzeczywiście fascynująca!

Moim zdaniem twórczość Anny to ciągły cykl śmierci i zmartwychwstania.
Zapisane

Denn Euer Lied erfüllt mein Herz,
Weiss ich auch nicht warum...
Hajasz
Moderator
*****
Wiadomości: 372


Pięknie jest umierać dla Allaha !


Zobacz profil
« Odpowiedz #22 : Wrzesień 30, 2010, 23:38:21 »

Dopóki na Infrarot nie ma zapisów na nową płyte doputy ona jeszcze fizycznie nie powstała.
Ot tyle i już.
Właśnie zobaczyłem, że już są zapisy. Już kupiłem edycję kolekcjonerską.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 30, 2010, 23:42:46 wysłane przez Hajasz » Zapisane

Gdy jestem atakowany przez chrześcijan, z dumą odpowiadam.
Wasz Bóg został przybity do krzyża. Mój ma w ręce młot. Wnioski wyciągnijcie sami.
Butterfly
****
Wiadomości: 119



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #23 : Październik 01, 2010, 08:44:51 »

Ach, zazdroszczę! Jestem baaardzo ciekawa, jaka będzie nowa płyta. Może tym razem Anna doda do każdej wampira gratis? Mrugnięcie
Zapisane

Denn Euer Lied erfüllt mein Herz,
Weiss ich auch nicht warum...
Frank
**
Wiadomości: 48



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #24 : Październik 09, 2010, 11:51:16 »

* CD + DVD in digibook format
* Hardcover-paperback with elaborate "Singer" thread stitching
* 96-pages extra-booklet, artprint on high-quality paper
* Including all lyrics, exclusive photos and artwork
* 1 brooch with pin ("Lady AVC")
* 1 brooch with magnet ("Mutant Scum")
* 1 set of  9 postcards
* All packaged in a black organza bag
* Autographed and hand-numbered by Anna-Varney Cantodea
* Strictly limited to 1999 copies

Czytaj więcej: http://blogs.myspace.com/index.cfm?fuseaction=blog.view&friendId=271047031&blogId=538172327#ixzz11rEtoNo8
Zapisane

Bo nigdzie mu
Nie błysł kraj snu ?
Rojone Eldorado!
Frank
**
Wiadomości: 48



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #25 : Październik 09, 2010, 12:02:42 »

Ja zamawiam Płyte gramofonową. Jest z autografem i dowolna wybrana przez siebie dedykacja. Musze cos wymyslic XD pomozecie?
Zapisane

Bo nigdzie mu
Nie błysł kraj snu ?
Rojone Eldorado!
Hajasz
Moderator
*****
Wiadomości: 372


Pięknie jest umierać dla Allaha !


Zobacz profil
« Odpowiedz #26 : Październik 10, 2010, 22:48:29 »

Autograf Varney zapodał już na limicie Les Fleur...
Zapisane

Gdy jestem atakowany przez chrześcijan, z dumą odpowiadam.
Wasz Bóg został przybity do krzyża. Mój ma w ręce młot. Wnioski wyciągnijcie sami.
SleepLover
****
Wiadomości: 133



Zobacz profil
« Odpowiedz #27 : Październik 11, 2010, 15:27:04 »

chyba na wszystkie limitowane edycje są podpisywane i ręcznie numerowane Język ale dedykacja to nowość. nie wiem co by się nadawało, może jakiś cytat?
Zapisane
b@rt
*****
Wiadomości: 418


Sleep brings no joy to me


Zobacz profil
« Odpowiedz #28 : Październik 11, 2010, 20:01:49 »

... tak naprawdę to pierwszy "wytrysk" atramentu Varney miał na limicie NENIA C'ALLADHAN Duży uśmiech - "No tears required. With Love Anna Varney" [+ bodajże data i numer egz.]...
...Ze 100% pewnością mogę to samo powiedzieć o limitowanej edycji LP Es Reiten... bo takową posiadam... Język
...Numerowanie egzemplarzy miało miejsce także na poźniejszych limitowanych edycjach CD [zapewnie też LP]...
...więc trochę nam się "Ania" rozpisała... choć dedykacja to rzeczywiście nowość... Uśmiech
Zapisane

Because I just cannot bear the foul and blasphemous thought
that involves getting slain by some filthy amateur's hands.
Hajasz
Moderator
*****
Wiadomości: 372


Pięknie jest umierać dla Allaha !


Zobacz profil
« Odpowiedz #29 : Październik 11, 2010, 23:18:06 »

Szczerze mówiąc to mnie osobiście już te limity Sopora nie kręcą tak jak kiedyś. Stały się one jakieś takie powszechne wsród wielu zespołów chociaż Varney trzyma się mocno ponieważ te ostatnie płyty to rewelacyjnie wydane limity. Chociaż mam pewne obiekcje co do tych krążków mini bo jak dla mnie to pierwszy czyli Ehjeh... to słabiutka płytka, dalej mini vinylek Goat to tylko rewelacyjna piosenka pod melodię marszu żałobnego no i trzeci czyli Flowers to tak na prawdę odrzuty z La Chambre... ale takie kawałki to aż się chce słuchać.
Zapisane

Gdy jestem atakowany przez chrześcijan, z dumą odpowiadam.
Wasz Bóg został przybity do krzyża. Mój ma w ręce młot. Wnioski wyciągnijcie sami.
Strony: 1 [2] 3 4
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.8 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Kontakt z administracją