Gdyby samotność była wszystkim
scena
(przy oknie , ciemniejszej nocy)
Wyobraź sobie jak to by było gdyby samotność była wszystkim ...!
Żadnego zadość uczynienia , żadnej nadziei w środku, czy mogłabym wytrzymać to smutne przeznaczenie gdyby samotność była wszystkim?
(scena wycięta)
"Czy kiedykolwiek znajdę jedynego na którego czekam tysiąc lat?"
Lecz odpowiedź na to pytanie kłamie bezgranicznie o tobie (mam nadzieję i) lęka.
"Ulecz mnie ,współczuj mi i piętnuj mnie !Rzuć światło na mą samotną duszę !"
Lecz nie ma nikogo (żadnego innego istnienia) po drugiej stronie by uczynić cie całością..
(scena wycięta)
"Dwanaście twarzy nadaje kształt piekielnego kręgu , jedna maska dla żadnej możliwości .Ten cień musi pozostać niekompletny...
...(jak) w środku trzynastej maski
Gdyby miłość była czymś co mogę poczuć ,przynajmniej jakiś kawałek radości ...lecz nie czuję nic tonąc w bólu, w połowie zamarznięty w pustce
Poza pozorami przyjaźni okłamującymi moją prawdziwą twarz , której nikt nie zna .Maski fałszu ,oczywiste i smutne , me serce jest puste a wszystko zimne.
ta sama scena
(na schodach , inna noc)
Wyobraź sobie ,gdyby miłość była naprawdę wszystkim...! Wtedy chciałabym być samotna bez odpoczynku w miejscu bądź ,w końcu w domu,gdyby miłość była naprawdę wszystkim...
"Powierz mi sekret zatrzymam go dla siebie ! Jestem jak świątynia budowana na smutku,godna zaufania jak grób..."