Pokaż wiadomości
|
Strony: [1] 2
|
4
|
Teksty / Tłumaczenia tekstów utworów / Ich wollte hinaus in den Garten - Tłumaczenie.
|
: Październik 05, 2012, 18:23:07
|
Przedstawiam wam moje tłumaczenie nieco zapomnianej (acz pięknej) pieśnio-recytacji Anny - "Ich wollte hinaus in den Garten". Chciałam nadmienić, iż pozostawiłam formę męską narratora, ponieważ wydało mi się to bardziej wiarygodne oraz zachowałam nieco "archaiczny" charakter wypowiedzi dla podkreślenia tragizmu i piękna opisywanej sytuacji.
Oryginał: "Ich wollte hinaus in den Garten, zu begraben meines Liebsten Gebein', doch als ich kam zu der Tür seiner Kammer, da öffnet' ich sie und trat hinein.
Dort lagen noch all seine Sachen, ganz so, als wär' er nicht fort. Sein Duft, zarter Hauch in den Kleidern, welch ein kostbarer Schrein dieser Ort.
Ich ging hinab in die Halle, wo sein Lwichnam still aufgebahrt lag: gekleidet in weicheste Seide, gebettet auf samtenem Schwarz.
Ich küsste sanft seine Lider und schmiegte mich an seinen Leib. So lagen wir eng beeinander, und an seiner Brust schlief ich ein.
Die Sonne war längst schon versunken, als ich zu mir kam aus dunklem Schlaf. Mein Körper, ans Leben gebunden, doch mein Liebster, bald Staub nur im Grab.
Doch noch war sein Glanz nicht vergangen, sein Leichnam so schön, Haut und Haar. So legte ich ab uns're Kleider und liebkoste ihn ein letztes Mal...
Ich ging hinaus in den Garten, zu begraben meines Liebsten Gebein'. Ich ließ ihn hinab in die Erde und seitdem bin ich nun allein. "
Tłumaczenie:
"Chciałem wyjść do ogrodu, pogrzebać prochy mego oblubieńca, gdym stanął u progu jego izby, otwarłem drzwi i wszedłem do środka.
Leżały tam ciągle wszystkie jego rzeczy, jak gdyby dalej był wśród nas. Jego zapach, kruche tchnienie ubrań, niczym bezcenny relikwiarz tego właśnie miejsca.
Zszedłem w dół holu, spoczywały tam jego zwłoki, okryte najdelikatniejszym jedwabiem, złożone w aksamitnej czerni.
Ucałowałem był jego powieki, przytuliłem się do ciała. Leżeliśmy tak koło siebie, na jego piersi znalazłem sen.
Słońce już dawno zaszło, gdym doszedł do siebie z głębokiego snu. Moje ciało, życiu oddane, i mój ukochany, rychło w grobie kurz.
Jego blasku nic jeszcze nie przyćmiło, jego ciało tak piękne, skóra i włosy. Zdjąłem tedy nasze ubrania, i zakosztowałem go ten ostatni raz...
Wyszedłem do ogrodu, pogrzebać szczątki mego oblubieńca. Ułożyłem go głęboko w ziemi, i od tego czasu jestem już sam."
|
|
|
5
|
Sopor Aeternus / Ogólnie / Odp: A.V.C.
|
: Październik 03, 2012, 18:59:03
|
Nie słyszałam wcześniej o tym forum i chętnie się po nim rozejrzę. Jest tylko w wersji anglojęzycznej?
|
|
|
7
|
Sopor Aeternus / Ogólnie / Odp: A.V.C.
|
: Październik 01, 2012, 13:30:36
|
Mam w ogóle wrażenie, że ostatnio jakoś różne forumowe bądź też fejsbukowe czy inne -owe kręgi Soporowe się rozlatują. I nie rozumiem przyczyny - Anna dalej nagrywa, dalej robi świetną muzykę - czyżby wrotki były tak odrażającą informacją, że wieloletni fani mówią "Varney się spierdolił" i wyrzucają płyty do pieca?
|
|
|
9
|
Sopor Aeternus / Ogólnie / Odp: A.V.C.
|
: Wrzesień 30, 2012, 18:57:20
|
Mnie osobiście nieco boli niedostępność niemieckiego forum, bo po niemiecku mówię i piszę płynnie, więc bardzo by mi zależało, ażeby się tam trochę poudzielać. Niestety, nie znam nikogo, kto mógłby mi takową "rekomendację" podesłać. Być może ktoś z was należy jednak do niemieckiego forum i chciałby popchnąć moją skromną osobę w objęcia .de?
|
|
|
10
|
Sopor Aeternus / Ogólnie / Odp: A.V.C.
|
: Wrzesień 27, 2012, 09:58:17
|
Nie wiem, ale też mnie to drażni. Nawet wspominałam parę razy o tym gdzieś tu na forum.
Najgorsze jest to, że jakoś się nie umiem doczytać na forum do kogo napisać, a chciałam pogadać na ten temat z adminem.
|
|
|
11
|
Sopor Aeternus / Ogólnie / Odp: A.V.C.
|
: Wrzesień 27, 2012, 08:21:33
|
Zdecydowanie lubię te wpisy. Mogę poznać, co chociaż trochę siedzi tam u niej w głowie. Poza tym - fajne wrotki BTW wiecie może dlaczego od pewnego czasu przy próbie rejestracji na niemieckim forum wyskakuje komunikat "ich bin mit den konditionen nicht einverstanden. sorry no registration at this time"?
|
|
|
13
|
Sopor Aeternus / Ogólnie / Odp: Anna usunęła konto na Facebook?
|
: Sierpień 21, 2012, 19:39:20
|
Hmm... trudno Ci w pewnych kwestiach nie przyznać racji. Nie mogę się zgodzić jednak z dwoma aspektami: 1) Koncerty - nie wyobrażam sobie Anny grającej koncert. To niewykonalne. Orkiestra, chóry - to wszystko zajmuje sporo miejsca i kosztuje. Poza tym to, że ktoś się otwiera na innych ze swoimi myślami w internecie nie znaczy, że zrobi to samo na żywo. Wielu było muzyków, którzy chętnie rozmawiali, bawili się, udzielali wywiadów, a w trakcie koncertów dostawali nierzadko ataków paniki (jak choćby ś.p. Jim Morrison).
2) Doceniam to, że Anna chce się przez wywiad, oficjalnego bloga tudzież facebooka podzielić swoimi myślami, że ma na to siłę i że najwyraźniej na tyle ufa, że to robi. Nie mam z tym żadnego problemu - tak samo nie uważam, jakby przez to jakość jej muzyki miała się pogorszyć. Miło mi czasem poczytać te jej wypociny - okraszone dozą przyjemnego humoru, a jednocześnie jak to na ogół bywa melancholii. Doceniam to, że Varney wyszła do świata.
|
|
|
14
|
Różności / O wszystkim (innym) / Odp: DOBRY FILM
|
: Sierpień 21, 2012, 10:14:49
|
Ostatnio obejrzałam Valhala Rising i muszę przyznać, że to bardzo dobry film. Polecam fanom Bergmana. Wielu może znudzić, ale ze względu na klimat i stopniowanie napięcia potrafi zainteresować.
|
|
|
15
|
Sopor Aeternus / Ogólnie / Odp: Anna usunęła konto na Facebook?
|
: Sierpień 21, 2012, 10:12:57
|
Bo jest takie powiedzenie, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody a mój znajomy jeszcze mówi, że jeśli wejdziesz między wrony musisz to musisz tak samo krakać. Varney obecnie ma taki stosunek do ludzi, że bardzo kocha ich pieniądze i bardzo stara się aby wszyscy byli zadowoleni. Oto taki człowiek instytucja.
Nie wyciągałabym pochopnych wniosków... może po prostu nieco bardziej otworzyła się na ludzi. Jeśli w jej życiu stało się cokolwiek takiego, co wyciągnęło ją z tej wieloletniej depresji, to jako jej fani powinniśmy się z tego cieszyć, a nie piętnować ją, bo się sprzedaje i już nie płacze po kątach tak często i chętnie. Zresztą - może właśnie to robi. Nie wiemy.
|
|
|
|