Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Maj 06, 2024, 08:46:41


 
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Shoutbox
Strony: 1 2 [3]
  Drukuj  
Autor Wątek: O tatuażach i kolczykach i innych.  (Przeczytany 14814 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
SleepLover
****
Wiadomości: 133



Zobacz profil
« Odpowiedz #30 : Kwiecień 16, 2009, 22:26:05 »

hm, zazwyczaj przy piercingu korzysta się z wenflonów Język
tak, byłem jej królikiem doświadczalnym jeżeli chodzi o przekłucia powierzchniowe. i wziąłem pod uwagę, że może się nie udać i będzie buba Chichot
w tym miejscu, bo po prostu spodobał mi się taki kolczyk, o.
ano, gorąco, maj nadchodzi.
Zapisane
Moon
**
Wiadomości: 14



Zobacz profil
« Odpowiedz #31 : Kwiecień 17, 2009, 20:11:15 »

No wiesz, w tym przypadku (pępek), to gdybym ja miała sobie robić to już wolałabym żeby złapano mi skórę takimi szczypcami i cyk! Uśmiech Swoją drogą to może nawet i lepiej, że nie mam aż takiej idealnej figury do tego Język
Zapisane

Po co mi stopy, skoro mam skrzydła?
Frank
**
Wiadomości: 48



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #32 : Kwiecień 17, 2009, 21:34:56 »

mam szczypczyki XD

ale teraz pytanie czymże różni się salon od koleżanki? W życiu nie zrobię kolczyka w salonie. wole sam lub w w ekstremalnych, miejscach kogoś poprosić. co można zepsuć w kolczyku? prócz zrobienia go krzywo co jest do poprawienia. bajania o przebiciu nerwu w brwi i paraliżu połowy twarzy mnie śmieszą.Jeśli kolczyk ma się nie przyjąć to nic nie poradzisz. Przy przekuwani przez znajomych tez zachowuje się takie same pozory sterylności jak w salonie.

Czy np zapłacenie 80 zł za przekucie płatków uszu was nie śmieszy? (albo przeraza?)
Zapisane

Bo nigdzie mu
Nie błysł kraj snu ?
Rojone Eldorado!
Black Bird
Moderator
****
Wiadomości: 195


We are, we are, we are "the Jugglers of Jusa"


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #33 : Kwiecień 17, 2009, 21:50:46 »

mam szczypczyki XD

ale teraz pytanie czymże różni się salon od koleżanki? W życiu nie zrobię kolczyka w salonie. wole sam lub w w ekstremalnych, miejscach kogoś poprosić. co można zepsuć w kolczyku? prócz zrobienia go krzywo co jest do poprawienia. bajania o przebiciu nerwu w brwi i paraliżu połowy twarzy mnie śmieszą.Jeśli kolczyk ma się nie przyjąć to nic nie poradzisz. Przy przekuwani przez znajomych tez zachowuje się takie same pozory sterylności jak w salonie.

Czy np zapłacenie 80 zł za przekucie płatków uszu was nie śmieszy? (albo przeraza?)

W kolczyku raczej nic nie popsujesz Język prędzej sobie coś narobisz i nie chodzi mi o krzywe przebicie bo to akurat najmniej przerażające ... ja nie mówię ,żeby biegać do salonu za każdym razem gdy chcesz sobie coś przebić a płacenie za przekłucie płatków ucha 80 zł jest śmieszne , jednak jak żyję i widziałam wiele cen to aż tak wysokiej za uszy to nie widziałam . Chodzi o przekłuwanie niektórych części ciała nie, na własną rękę ale jak kto woli .
Zapisane

From far beyond the veil of sleep some tune, never before heard, is travelling on a fragile breath, to shake my frozen world...
SleepLover
****
Wiadomości: 133



Zobacz profil
« Odpowiedz #34 : Kwiecień 17, 2009, 23:49:37 »

cóż, w studiu płaci się za sterylność właśnie, nie za pozory tejże, choć to różnie bywa - niestety. niektórych rzeczy nie zrobi kolega/koleżanka, samemu sobie też ciężko.
krzywe kolczyki to zło; nie lepiej przekłuać raz, a dobrze?
najfajniejsze są słit dziunie kłujące sobie wzajemnie pępki/nosy/języki (ostatnio nawet wargi). "sterylizowanie" kolczyka zapalniczką, odkażanie skóry wodą utlenioną i przemywanie nią później kolczyka... miodzio. miejsce zabiegu - szkolna toaleta, ewentualnie w centrum handlowym Chichot hihi.
Zapisane
Frank
**
Wiadomości: 48



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #35 : Kwiecień 18, 2009, 12:54:43 »

No tak ale nie każdy robi sobie kolczyki w toaletach. Sterylność w salonach według mnie jest taka sama jak w domowych warunkach.  Welfron zostaje wyjęty z pudełka w którym był sterylny i na tym kończy się jego idealna sterylność. Rękawiczki z wielgachnego pudełka pełnego innych rękawiczek. i? Poza tym co to sterylność i po co ona? Kolczyk to nie operacja na otwartej wątrobie. a my nie mamy obniżonej do minimum odporności. Z paroma tysiącami bakterii organizm sobie poradzi prawda? Tezec nam raczej nie grozi bo kazy miał szczepienie i kolczyk nie był raczej zakopany w ziemi. A kolczyki w ustach? W ustach jst 500 razy wiecej bakterii niz w jelitach wiec jaki sens ma odkażanie wszystkiego do okoła?

Poza tym jeśli przebijamy sobie dowolna cześć ciała to po jakimś czasie do okoła ranki pojawia się ropa która nie jest niczym innym niz martwymi bakteriami i.....(zapomniałem nazwy, tymi rzeczami wysyłanymi przez organizm do obrony... trombocyty?)tak czy inaczej bakterie dostana się i ta do rany. Juz po wyjsciu z salonu jest ich tam pełno.
Zapisane

Bo nigdzie mu
Nie błysł kraj snu ?
Rojone Eldorado!
SleepLover
****
Wiadomości: 133



Zobacz profil
« Odpowiedz #36 : Kwiecień 18, 2009, 21:44:51 »

rękawiczki, których używa się przy piercingu, są pakowane parami i są sterylne Mrugnięcie ropa pojawia się przy zakażeniu, to co wycieka z rany i jest normalne przy ranach to limfa.
a co do jamy ustnej - to czy tam przypadkiem nie ma jakieś superfajnej flory bakteryjnej?
a że bakterie się dostaną do rany to owszem, dlatego o świeże przekłucia trzeba dbać i oczyszczać rany odpowiednimi specyfikami.
Zapisane
Void
*****
Wiadomości: 395



Zobacz profil
« Odpowiedz #37 : Maj 13, 2009, 13:12:24 »

Najlepiej kupić sobie klipsy. Nie trzeba się kłuć nigdzie a klipsy można bez ryzyka przypinać gdzie tylko sobie ich posiadacz zechce. Praktycznie i wesoło (zależnie od miejsca przypięcia).
Zapisane

I don't know . . .
Annis
*
Wiadomości: 2


Prison of mirrors.


Zobacz profil
« Odpowiedz #38 : Grudzień 19, 2009, 14:23:07 »

To ja też nie będe gorsza.

Posiadam 2 kolczyki w nosie, w uszach oczywiscie tez (9) i na karku mam tatuaz klucza wiktoriańskiego. ;]
Zapisane

Miłość spełniona na strychu..
Adiee
**
Wiadomości: 12



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #39 : Październik 26, 2011, 11:21:43 »

Żadnych tatuaży i ciekawych kolczyków nie mam, ale mam plany na przyszłość jeśli chodzi o piercing m.in. kolczyk w wardze i brwi, i może industrial w uchu.
Zapisane

"I nastał czas, że wylał hades!
I nie pomoże nic, gdy zmieszasz ropę z krwią"
~Hunter - T.E.L.I...
Void
*****
Wiadomości: 395



Zobacz profil
« Odpowiedz #40 : Maj 14, 2014, 22:43:17 »

A ja ostatnio zauważyłem, że im starszy jestem tym coraz mniej mnie interesują tatuaże, koleczyki i inne takie. Sam mam ciało 'czyste' od malunków etc. i już chyba tak zostanie Uśmiech Liczne blizny od sportów, które uprawiam to równie dobre pamiątki.
Zapisane

I don't know . . .
b@rt
*****
Wiadomości: 418


Sleep brings no joy to me


Zobacz profil
« Odpowiedz #41 : Maj 16, 2014, 10:29:19 »

A ja ostatnio zauważyłem, że im starszy jestem tym coraz mniej mnie interesują tatuaże, koleczyki i inne takie. Sam mam ciało 'czyste' od malunków etc. i już chyba tak zostanie

ba! ja to zawsze tak byłem zainteresowany tematem że chyba to mój pierwszy wpis w tym dziale Chichot
ALE, ALE... w zeszłym roku odkryłem piękną ideę tzw. "tatuażu pamiątkowego" i gdyby AVC zamierzało nas niedługo obdarzyć informacją o końcu "kariery"... hmm... wygląda na to, że na dzień dzisiejszy bym się pokusie nie oparł... Mrugnięcie

Zapisane

Because I just cannot bear the foul and blasphemous thought
that involves getting slain by some filthy amateur's hands.
Void
*****
Wiadomości: 395



Zobacz profil
« Odpowiedz #42 : Maj 22, 2014, 15:19:44 »

No taka pamiątka ma sens. Dobry pomysł ino tej Uśmiech
Zapisane

I don't know . . .
Strony: 1 2 [3]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.8 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Kontakt z administracją