Hej, Rozmówcy/Forumowicze, chciałam Was nieco przeprosić, pojechałam ostatnio w swoim komentarzu
Takie tam niezrównoważenie/rozpasanie emocjonalne, zdarza się... Generalnie w życiu zgadzam się w 100% z Hajasz. A i Tobie Void - salut!
Nie jestem wielką fanką Lydii Lunch, ale w wieku nastoletnim "Orphans", "Babydoll" itp. Teenage Jesus and the Jerks (z 17-letnią wtedy Lydią Lunch) zrobił na mnie dewastujące wrażenie. Śledziłam potem jej poczynania i lubiłam/ale nie zachwycałam się. Dopiero teraz, gdy jest po pięćdziesiątce zrobiła album ("A Fistfull of Desert Blues"), który mnie totalnie wyciął na kilka dni. Dlatego chyba tak bardzo mimowolnie spieniłam pysk.
Generalnie "taka" nie jestem
i przeto kultywuję otwartość dyskusji przekonań muzycznych.
Zatem z muzyką